Liga Mistrzów: Cucine Lube Civitanova ostatnim półfinalistą, zespół Grzegorza Pająka za burtą

Materiały prasowe / Dynamo Moskwa / Na zdjęciu: Grzegorz Pająk (na rozegraniu)
Materiały prasowe / Dynamo Moskwa / Na zdjęciu: Grzegorz Pająk (na rozegraniu)

Cucine Lube Civitanova ostatnim półfinalistą Ligi Mistrzów 2018/2019. W rewanżowym meczu 1/4 finału, włoski zespół pokonał rosyjskie Dynamo Moskwa (3:0), którego zawodnikiem jest Grzegorz Pająk.

W pierwszym starciu obydwu drużyn Dynamo postawiło Cucine Lube trudne warunki gry i poległo dopiero po zaciętym tie-breaku. W rewanżu podopieczni Ferdinando De Giorgiego liczyli na łatwą wygraną, żeby zachować jak najwięcej sił przed decydującą częścią sezonu.

Wicemistrzowie Włoch od początku narzucili swój styl gry i od startu do zakończenia mieli spotkanie pod kontrolą. Dominowali we wszystkich elementach siatkówki, poczynając od bloku, poprzez zagrywkę, po atak. Dzięki temu gospodarze triumfowali w trzech setach (kolejno do 16, 21 i 21).

Cucine Lube Civitanova do tej wiktorii poprowadził duet Cwetan Sokołow (15 pkt) - Joandry Leal (16 pkt). Dla drużyny z Moskwy najwięcej punktów - dwanaście - wywalczył Dick Kooy.

Ekipa z Italii w 1/2 finału LM zmierzy się z PGE Skrą Bełchatów, która wyeliminowała inny rosyjski zespół, a mianowicie Zenit Sankt Petersburg.

Liga Mistrzów, ćwierćfinał (2. mecz):

Cucine Lube Civitanova - Dynamo Moskwa 3:0 (25:16, 25:21, 25:21)
 
Cucine Lube Civitanova: Sokołow, Rezende, Simon, Stanković, Juantorena, Leal, Balaso (libero) oraz Massari, Cantagalli, Kovar.

Dynamo Moskwa: Szkuljawiczus, Bezrukow, Wlasow, Szczerbinin, Kooy, Bierieżko, Kabeszow (libero) oraz Pająk, Markin, Ostapenko, Krugłow.

W pierwszym meczu: 3-2 dla Cucine Lube Civitanova.
Awans: Cucine Lube Civitanova.

Czytaj też:
-> Liga Mistrzów: Trefl Gdańsk o włos od mega sensacji w Kazaniu. Zenit uciekł spod topora i awansował do półfinału
-> Liga Mistrzów: PGE Skra Bełchatów w półfinale! Polska ekipa odprawiła Zenit Sankt Petersburg po złotym secie

Co czeka polskich siatkarzy w 2019 roku? "Najważniejsze będą kwalifikacje do igrzysk"

Komentarze (0)