Potężny stambulski klub najwidoczniej nie wybaczył Dynamu Moskwa przerwania passy 28 kolejnych wygranych w Lidze Mistrzyń i poprzysiągł srogą zemstę, której dokonał w swojej hali. Dominacja obrończyń tytułu klubowych mistrzyń Europy była najbardziej widoczna w trzecim secie, przegranym przez gości z Moskwy aż do ośmiu. Żaden rywal VakifBanku w tej edycji LM nie przegrał tak wysoko.
Czytaj także: Lorenzo Micelli przedłużył kontrakt z Developresem SkyRes Rzeszów
Dość wspomnieć, że najlepsza w ekipie Dynama Natalia Gonczarowa (11 pkt) atakowała na poziomie zaledwie 29 procent i były pięciokrotnie blokowana. Za to po drugiej stronie siatki trwał festiwal skuteczności: Ting Zhu (17 pkt) niemal prześcignęła Holenderkę Lonneke Sloetjes (19 pkt), poza tym dwucyfrowe zdobycze punktowe zanotowały także Kelsey Robinson i Milena Rasić (10 pkt). Gwiazdozbiór Giovanniego Guidettiego bawił się siatkówką, osiągając w ostatniej partii zawrotne 74 procent skuteczności w ofensywie.
Czytaj także: Piotr Nowakowski skomentował dwumecz z Zenitem. "Byliśmy tak blisko"
- Wiele trenowaliśmy, spędzili sporo czasu na analizie wideo i wiedzieliśmy, że to jeszcze nie koniec. Spodziewaliśmy się trudności, ale my potrafimy z łatwością wracać do gry pod presją. To był duch VakifBanku i graliśmy dzisiaj jak prawdziwy VakifBank. Mój zespół odmówił kapitulacji. Jestem mu ogromnie wdzięczny - cieszył się po meczu Giovanni Guidetti. Jego drużyna zagra w półfinale Ligi Mistrzyń ze zwycięzcą ćwierćfinału Igor Gorgonzola Novara - Allianz MTV Stuttgart.
VakifBank Stambuł - Dynamo Moskwa 3:0 (25:19, 25:16, 25:8), pierwszy mecz 3:2 dla Dynama
VakifBank: Ozbay, Ting, Caliskan, Robinson, Sloetjes, Rasić, Gizem Orge (libero)
Dynamo: Szczerban, Gonczarowa, Ljubuszkina, Fetisowa, Havelkocva, Ognjenović, Rajewskaja (libero) oraz Tałyszewa, Stoljarowa, Babeszina, Lazarewa
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu