Środowe starcie w Perugii zapowiadało się jako konfrontacja Leona z jego byłym klubem - Zenitem, z którym przyszły reprezentant Polski wygrał wszystko co było do wygrania. Starcie nie zawiodło, a zakończyło się dopiero po tie-breaku triumfem gości.
Od początku rywalizacji dobrze radzili sobie przyjezdni, wśród których brylował Matthew Anderson, którego starał się wspierać Earvin N'Gapeth. Spokojnie rozgrywał Aleksander Butko, zaś podopieczni Władimira Alekny prowadzili 16:14. Co prawda na finiszu inauguracyjnego seta gospodarze podjęli rękawicę, lecz ostatecznie polegli do 22.
Porażka w pierwszej partii zmobilizowała mistrzów Italii do jeszcze cięższej pracy. Jednakże zespół z Rosji nie zamierzał odpuszczać i wynik ciągle oscylował wokół remisu (11:11). W końcowym rozrachunku doszło do gry na przewagi, którą lepiej rozegrali siatkarze ze stolicy Umbrii, odnosząc wiktorię 26:24.
ZOBACZ WIDEO Debiut Leona w kadrze Polski coraz bliżej. "Mieć go w drużynie to jak oszukiwać. Jest po prostu za dobry!"
Po zmianie stron wciąż trwała wymiana ciosów i nikomu nie udawało się zbudować bezpiecznej przewagi. Po świetnym ataku Wilfredo Leona z szóstej strefy na tablicy świetlnej pojawił się wynik 16:16 i znów zapowiadało się, że dojdzie do emocjonującej końcówki odsłony. Tym razem więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy Zenitu Kazań, zwyciężając 27:25.
Taki obrót spraw podrażnił Aleksandar Atanasijević i spółkę, którzy wygrywali 9:4. Umiejętnie poczynaniami gospodarzy kierował Luciano De Cecco, który dobrze współpracował z Filippo Lanzą. Siatkarze prowadzeni przez Lorenzo Bernardiego już nie roztrwonili swojej przewagi (25:20) i doprowadzili do piątego seta.
Od startu V partii trwała wyrównana walka, praktycznie punkt za punkt. Świetnie radził sobie N'Gapeth, a na jego udane zagrania starał się odpowiadać Leon. Ostatnie słowo należało do Zenitu, który triumfował 15:13 i zbliżył się do berlińskiego zespołu.
Wilfredo Leon zakończył batalię z dorobkiem 25 punktów (wszystkie atakiem), a jego skuteczność w ofensywie wyniosła 57 procent.
Liga Mistrzów, półfinał (1. mecz):
Sir Sicoma Colussi Perugia - Zenit Kazań 2:3 (22:25, 26:24, 25:27, 25:20, 13:15)
Sir Sicoma Colussi Perugia: Leon (25), Atanasijević (24), De Cecco (1), Lanza (13), Ricci (7), Podrascanin (10), Colaci (libero) oraz Hoag (1), Seif, Hoogendoorn, Piccinelli.
Zenit Kazań: Anderson (20), Michajłow (15), Butko (2), Wolwicz (6), N'Gapeth (22), Samojlenko (9), Wierbow (libero) oraz Surmaczewski.
Rewanż: środa, 10 kwietnia 2019 r., godz. 18:00.
Czytaj też:
-> Liga Mistrzów: Cucine Lube Civitanova rozbiło PGE Skrę Bełchatów
-> Prezes Perugii zdradza kulisy zatrudnienia Wilfredo Leona. "Płacimy mu bardzo wiele"