Aleksander Butko: Leon jest najlepszy, ale bolało nas to, co mówiono o Zenicie Kazań po jego odejściu

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Aleksander Butko
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Aleksander Butko

Rozgrywający Zenitu Kazań i reprezentacji Rosji Aleksander Butko przyznał po wygranej 3:1 z Sir Safety Perugia, że zawodników rosyjskiej drużyny bolały opinie jakoby bez Wilfredo Leona nie byli już wielkim zespołem.

Pierwszy mecz przyszłego reprezentanta Polski po powrocie do Kazania nie był dla niego udany. W rewanżowym meczu z Zenitem Kazań Wilfredo Leon zdobył 18 punktów przy 47-procentowej skuteczności w ataku, zepsuł aż 10 z 19 zagrywek i słabo spisywał się w przyjęciu. Być może wpływ na to miała nie tylko ogromna presja wyniku, ale i wciąż dokuczająca mu kontuzja dłoni.

- On i tak jest najlepszym graczem na świecie. Bez wątpienia. Jego obecność na boisku sprawia, że chcesz się dostosować do tego poziomu - powiedział o Leonie Aleksander Butko po meczu, w którym Zenit Kazań przypieczętował awans do finału Ligi Mistrzów. - W pierwszym i czwartym secie sam odrabiał cztery punkty straty. Tego nie można mu odebrać, to samo robił doskonale, kiedy grał w Kazaniu - powiedział rosyjski rozgrywający w wywiadzie dla Biznes Online.

Aleksander Butko skomentował również opinie, według których po odejściu Leona Zenit Kazań nie będzie w stanie wygrywać wielkich turniejów. - Oczywiście, to tylko nas dodatkowo zmotywowało. Bolało nas, kiedy mówiono, że bez niego Zenit to już nie jest ten sam zespół - przyznał. - Fenomen naszej drużyny leży w charakterze zawodników i filozofii gry: charakter zwycięzców na pierwszym miejscu. Siatkarze przychodząc do Zenitu uczą się, jak być silnym w każdej sytuacji. Ogólnie rzecz biorąc, wielu graczy z Perugii jest indywidualnie silniejszych od nas, ale nie oni wygrali, tylko zespół - skomentował zwycięstwo nad mistrzem Włoch Aleksander Butko.

Zenit Kazań zagra w finale Ligi Mistrzów piąty raz z rzędu. Decydujący mecz odbędzie się 18 maja w Berlinie, a rywalem Rosjan będzie Cucine Lube Civitanova, która w półfinale wyeliminowała PGE Skrę Bełchatów.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Grosicki to zawodnik na Premier League? "Liga musi go zweryfikować"

Komentarze (0)