PlusLiga: kibice Jastrzębskiego Węgla w szoku. ONICO Warszawa dalej w grze o finał PlusLigi

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: siatkarze ONICO Warszawa
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: siatkarze ONICO Warszawa

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla sprawili swoim kibicom spory zawód, bowiem przegrali u siebie z ONICO Warszawą 0:3, przez co ci wyrównali stan rywalizacji. Decydujący mecz o awans do wielkiego finału PlusLigi odbędzie się 24 kwietnia.

Mimo że spotkanie zaplanowano na Wielki Piątek, co skrytykowało większość fanów Jastrzębskiego Węgla, to w hali i tak znalazł się komplet sympatyków "pomarańczowych". Nie ma co się dziwić, bowiem ekipa z Górnego Śląska stała przed wielką szansą awansu do wielkiego finału PlusLigi. Głód sukcesów w Jastrzębiu-Zdroju jest ogromny, bowiem po raz ostatni klub z tego miasta rywalizował w bezpośredniej walce o mistrzostwo Polski dziewięć lat temu. Wtedy to jednak w walce o złoto ulegli PGE Skrze Bełchatów.

Tak bogatej przeszłości nie ma ONICO Warszawa, które stoi przed pierwszą okazją do zdobycia medalu polskich rozgrywek ligowych w historii. Apetyt w stolicy przed tym sezonem był jednak ogromny, a dodatkowo powiększył się, kiedy po upadku Stoczni Szczecin do drużyny dołączył Bartosz Kurek. Atakujący reprezentacji Polski przed półfinałem doznał jednak poważnej kontuzji, która wykluczyła go z gry na trzy miesiące. W Jastrzębiu-Zdroju nie ujrzeliśmy także Bartosza Kwolka. W ramach transferu medycznego pozyskano za niego Macieja Muzaja, który jeszcze w ubiegłym roku nosił barwy Jastrzębskiego Węgla. W wyjściowym składzie zobaczyliśmy jednak Sharone'a Vernona-Evansa. U gospodarzy w pierwszej szóstce zabrakło zaś Grzegorza Kosoka, który narzekał na uraz ręki.

Zobacz też: Kibic Ślepska Suwałki przeszkodził w grze. Doszło do przepychanek z siatkarzem Stali Nysa

Początek pierwszego seta był niezwykle wyrównany, bowiem na parkiecie oglądaliśmy cały czas walkę cios za cios. Żadna z drużyn nie potrafiła uciec swoim rywalom na więcej niż dwa punkty. W połowie partii to jednak ONICO zaczęło lepiej wyglądać na parkiecie, zaś gospodarze mieli problemy ze skończeniem akcji na środku siatki. Dwa asy serwisowe z rzędu dorzucił do tego Nikołaj Penczew i na tablicy widniał wynik 15:10 dla przyjezdnych. Gra podopiecznych Stephane'a Antigi wyglądała wzorowo, dzięki czemu jego ekipa jeszcze powiększała swoją przewagę. Ostatecznie warszawiacy wygrali inauguracyjną partię 25:19.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Bójka Lewandowskiego z Comanem dała pozytywny impuls? "Takie sytuacje biorą się z ambicji"


Czytaj też:
Mateusz Malinowski, odblokowany bohater. "Było różnie, ale karty się odwróciły"

Drugi set rozpoczął się niemal tak samo jak pierwszy, bowiem na parkiecie znowu oglądaliśmy wyrównaną walkę obu klubów. Później jednak świetny moment w grze zaliczył Christian Fromm, a Piotr Hain dorzucił asa serwisowego i Stephane Antiga musiał zareagować, biorąc czas na żądanie, bowiem Jastrzębski Węgiel prowadził już 13:10. Przerwa dobrze zrobiła siatkarzom ONICO, gdyż zdobyli pięć punktów z rzędu i na tablicy widniał już wynik 15:13 dla przyjezdnych. Warszawiacy w dalszej części kontynuowali udaną grę, ale w końcówce jastrzębianie wznieśli się na wyżyny i doprowadzili do remisu 23:23. Pierwszą piłkę setową mieli jednak goście, którzy ją wykorzystali, blokując na lewym skrzydle Christiana Fromma.

Zawodnicy ONICO poszli za ciosem i kolejną partię zaczęli od zdobycia trzech punktów z rzędu. W pewnym momencie goście prowadzili już 8:3, ale podopieczni Roberto Santilliego szybko się obudzili i zaczęli odrabiać straty. Trener gości widząc to, postanowił wprowadzić Macieja Muzaja w miejsce Sharone'a Vernona-Evansa. Warszawiacy po chwili zastoju znowu budowali przewagę. Bardzo dobrze spisywał się chociażby blok podopiecznych Antigi. Końcówka była zaś jednak ponownie nerwowa i wyrównana. Set padł ostatecznie łupem ONICO Warszawy, które wygrało całe spotkanie 3:0 i jest dalej w grze o złoto PlusLigi.

Jastrzębski Węgiel - ONICO Warszawa 0:3 (19:25, 23:25, 21:25)
Jastrzębski:

Kampa, Lyneel, Hain, Konarski, Fromm, Gunia, Popiwczak (libero) oraz Rusek, Bucki, Wolański.

ONICO:
 Brizard, Penczew, Nowakowski, Vernon-Evans, Łukasik, Wrona, Wojtaszek (libero) oraz Muzaj, Jankowski, Vigrass.

MVP:
Nikołaj Penczew (ONICO).
Stan rywalizacji:

1:1. Decydujący mecz o awans do finału PlusLigi odbędzie się 24 kwietnia o 20:30 w Warszawie.

Komentarze (3)
avatar
krytyk65
22.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszyscy płaczecie nad kontuzją Kurka i Kwolka oraz rozczulacie się nad transferem medycznym Muzaja. Nikt nie zauważył barku w JW podstawowego środkowego i jednego z najlepiej blokujących w P Czytaj całość
mielczanin64
19.04.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Onico miało rezerwowy skład i wygrało. Mmam 68 lat kiedys grałem w Stali Mielec i moge stwierdzic ze Antiga jest znakomitym trenerem! 
avatar
KANAP
19.04.2019
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
Onico nic wielkiego nie grało a JW jeszcze gorzej na szczęście ta nędzna rywalizacja potrwa jeszcze tylko jeden mecz.