PlusLiga: ZAKSA - Aluron Virtu Warta. Cel zawiercian: powstrzymać walec

Newspix / Wojciech Rejdych / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie
Newspix / Wojciech Rejdych / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie

- Miejmy nadzieję, że powstrzymany ten walec, który rozpędził się w meczu u nas - mówi Grzegorz Bociek, atakujący Aluronu Virtu Warty Zawiercie przed trzecim starciem półfinałowym w PlusLidze z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.

Po dwóch meczach w rywalizacji ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie jest 1:1. Drużyna Marka Lebedewa sprawia w niej problemy najlepszemu klubowi sezonu zasadniczego PlusLigi. Po zwycięstwie 3:1 w Kędzierzynie-Koźlu prowadziła 2:0 w meczu we własnej hali. Zamknąć serii jednak nie potrafiła. ZAKSA wygrała trzy kolejne partie i wyjazdowe spotkanie 3:2. W ten sposób uciekła spod siatkarskiego topora.

- Miejmy nadzieję, że zagramy fajne trzecie spotkanie i powstrzymamy ten walec, który rozpędził się w meczu u nas. Chcemy zastopować ZAKSĘ i cieszyć się z awansu. Osiągnęliśmy już dużo, a możemy zrobić jeszcze więcej - mówi Grzegorz Bociek, atakujący zawiercian przed kamerą klubowej telewizji.

Czytaj także: Hapoel Mate-Asher mistrzem Izraela. Bartłomiej Kluth ze srebrnym medalem

Aluron Virtu Warta pokazała 13 kwietnia, że jest w stanie zwyciężyć w Kędzierzynie-Koźlu. Była to jednak dopiero pierwsza wygrana zawiercian z tym przeciwnikiem od czasu ich awansu do elity. Dlatego nie tracą respektu wobec ZAKSY.

[color=black]ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". VAR największym problemem współczesnej piłki? "Mecz z VAR-em i bez to dwie różne dyscypliny sportu"

[/color]

- Szansa na kolejne zwycięstwo jest zawsze, ale wiemy, że ZAKSA zagrała tak naprawdę jedno słabsze spotkanie. Później odrodziła się, więc nie wydaje mi się, żeby było nam łatwo. ZAKSA będzie u siebie, więc na pewno zawiesi wysoko poprzeczkę. To silna drużyna, z którą nie można wygrać trzy razy z rzędu. Miejmy nadzieję, że jej dyspozycja dnia będzie gorsza niż zwykle, a nasza z kolei wysoka - zapowiada Bociek.

Po drugim meczu siatkarze z Zawiercia powrócili na salę treningową już następnego dnia i rozpoczęli przygotowania do trzeciego pojedynku. Były one dość intensywne. - Nie mieliśmy wolnego w czasie świąt. W sobotę i w poniedziałek trenowaliśmy po dwa razy, w piątek i w niedzielę był jeden trening. To była bardzo "ciężka" praca i mamy nadzieję, że będzie to widać na boisku w czasie meczu - dodaje doświadczony atakujący.

Czytaj także: Wojciech Maroszek zareagował na list klubu z Zawiercia. "Sędzia popełnił pewne błędy"

Trzeci pojedynek półfinałowy rozpocznie się w środę o godzinie 17.30 na terenie ZAKSY. Lepszy w nim klub awansuje.

Źródło artykułu: