PlusLiga: ONICO - Jastrzębski Węgiel. Kto ma Penczewa ten ma finał?

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Nikołaj Penczew
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Nikołaj Penczew

- Po zwycięstwie w Jastrzębiu czujemy się mocni i pewni siebie, to nam zdecydowanie pomogło. Pokazaliśmy, że mamy charakter i siłę - mówi przed decydującym półfinałem ONICO Warszawa - Jastrzębski Węgiel Nikołaj Penczew, przyjmujący stołecznej ekipy.

Zespół trenera Stephane'a Antigi zdecydowanie "odżył" po tym, jak w piątek pokonał jastrzębian na ich terenie i to bez straty seta. Tym samym wyrównał stan rywalizacji w półfinale, a decydujące spotkanie odbędzie się na Torwarze.

- Po porażce w Warszawie nie mieliśmy zbyt wiele czasu, by trenować nad nowymi wariantami gry. Odbyliśmy jeden trening, a potem jechaliśmy już do Jastrzębia. Wydaje mi się, że po prostu wyszliśmy na rewanż jeszcze bardziej zmotywowani. Chcieliśmy udowodnić, że to nie taka łatwa sprawa wyeliminować ONICO. Ja osobiście miałem przeczucie, że zaprezentujemy się z jak najlepszej strony i to się udało - powiedział Nikołaj Penczew.

Bułgarski przyjmujący za występ w piątkowym spotkaniu w Jastrzębiu otrzymał nagrodę MVP. Był ostoją swojego zespołu na lewym skrzydle. - Już po piątkowym meczu mówiłem, że każdy z nas zagrał świetne spotkanie. Ja dostałem statuetkę MVP, ale reszta chłopaków mi w tym pomogła. To nagroda dla całego zespołu, nie tylko dla mnie. Liczę, że w środę na Torwarze znów zagramy tak dobry mecz, jak ten w Jastrzębiu, gdzie zawsze gra się bardzo trudno - powiedział gracz ONICO Warszawa.

[color=black]ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kosmiczny mecz w Lidze Mistrzów i kontrowersje przy użyciu VAR-u?

[/color]

Czytaj też: Decydujące mecze finałowe PlusLigi. Faworyci chcą iść po swoje, ONICO i Aluron Virtu Warta już przeszły do historii

- Jestem przekonany, że nie zagramy tak, jak w tym pierwszym meczu w Warszawie. Po zwycięstwie na wyjeździe czujemy się mocni i pewni siebie, to nam zdecydowanie pomogło. Bo przecież to nie taka łatwa sprawa wygrać poza domem i to w trzech setach - dodał.

Co ciekawe, Penczew wystąpił we wszystkich finałach PlusLigi od sezonu 2013/2014. Najpierw przez trzy lata w barwach Asseco Resovii Rzeszów, a przez dwa ostatnie w PGE Skrze Bełchatów.

- Widziałem tę sklejkę w Internecie pt. "Kto ma Penczewa, ten ma finał PlusLigi", ale nie czuję się jak talizman - mówi - To tylko statystyka. Nie zwracam na to większej uwagi, aczkolwiek to prawda, że akurat w poprzednich latach grałem w tych zespołach, które awansowały do finałów. Teraz znów nadarzyła się taka okazja - tym razem z ONICO - i mam szczerą nadzieję, że wygramy z Jastrzębskim, bo to dla nas najważniejszy mecz sezonu - zakończył.

Decydujące spotkanie pomiędzy warszawskim ONICO a Jastrzębskim Węglem rozpocznie się w środę o 20:30.

Komentarze (0)