Nowe wyzwanie dla Stephane'a Antigi. "Współpraca z siatkarkami wymaga dużo więcej skupienia"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Stephane Antiga i Andrzej Wrona
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Stephane Antiga i Andrzej Wrona

Stephane Antiga od nowego sezonu będzie trenerem Developresu SkyRes Rzeszów. Dla Francuza to pierwszy raz w karierze, gdy będzie prowadził kobiecy zespół i chce zdobyć kolejny medal.

Trenerska kariera Stephane'a Antigi bogata jest w sukcesy. Wraz z reprezentacją Polski mężczyzn zdobył mistrzostwo świata, a w zeszłym sezonie jako trener ONICO Warszawa sezon zakończył z wicemistrzostwem Polski. Teraz przyszła kolej na kobiecą siatkówkę. Francuz podpisał umowę z Developresem SkyRes Rzeszów, który jest brązowym medalistą Ligi Siatkówki Kobiet.

Szkoleniowiec nie ukrywa, że chce osiągnąć z klubem jeszcze większy sukces. - Wszystko mi się tam podoba. Klub, zespół, hala i miasto. Mamy wszystko, aby w przyszłym sezonie zaprezentować się z jak najlepszej strony. Jestem głodny sukcesów i dlatego podpisałem kontrakt z rzeszowskim zespołem - powiedział w rozmowie z "Polsatem Sport".

Antiga nigdy wcześniej nie współpracował z kobiecym zespołem. Wie, że czeka go wielkie wyzwanie. Do pracy przygotowywał się rozmawiając ze szkoleniowcami, którzy mają za sobą prowadzenie zarówno męskich, jak i żeńskich drużyn. Kontaktował się m.in. z Julio Velasco, Laurentem Tillie czy Jackiem Nawrockim. - Długo o tym rozmawiałem i myślę, że warto spróbować - dodał Antiga.

Nowe wyzwanie motywuje francuskiego szkoleniowca, który wie, że czeka go zupełnie inna specyfika pracy niż z mężczyznami. - Współpraca z siatkarkami wymaga dużo więcej skupienia i koncentracji. Przede mną ta nowa przygoda - powiedział były trener siatkarskiej reprezentacji Polski.

Zobacz także:
Stocznia Szczecin płaciła przez miesiąc. Klub walczy o ponad 9 milionów złotych
Liga Narodów kobiet. Marlena Pleśnierowicz: Dopiero się rozkręcamy

ZOBACZ WIDEO Karol Kłos o swojej przerwie od gry w reprezentacji. "Moje zdrowie się nie nadawało. Musiałem się ponaprawiać"

Komentarze (0)