Liga Narodów Kobiet: drugi triumf reprezentacji Polski. Tajlandia bez szans

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski

Reprezentacja Polski sięgnęła po drugą wygraną podczas rozgrywek Ligi Narodów w Opolu. Tym razem potrzebowała tylko trzech setów, żeby pokonać zespół z Tajlandii.

W tym artykule dowiesz się o:

Polskie siatkarki do starcia z Tajlandią przystąpiły ze zwycięstwem i porażką na koncie. Drużyna Jacka Nawrockiego we wtorek musiała uznać zwycięstwo Włoszek, by następnie pokonać Niemki.

Szybka i kombinacyjna gra Tajek od razu dała się we znaki reprezentantkom Polski. Błyskawicznie zbudowały sobie przewagę, wykorzystując problemy Biało-Czerwonych w przyjęciu.

Okazało się, że podopieczne Jacka Nawrockiego potrzebowały po prostu czasu na to, żeby wejść w rytm. Dobrze w ataku radziła sobie Natalia Mędrzyk, a w bloku Agnieszka Kąkolewska. Tajki zaczęły się denerwować i popełniać błędy w każdym elemencie. Polki odrobiły dużą stratę i ostatecznie wygrały do 20.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Sukcesy Roberta Lewandowskiego przechodzą bez echa. Czas na nowe wyzwania?

Po zmianie stron drużyna z Azji starała się przejąć inicjatywę, ale rozpędzone gospodynie nie pozwoliły na to. Ajcharaporn Kongyot dostawała mnóstwo piłek, ale nie była tak skuteczna jak na początku spotkania.

W polskiej ekipie Joanna Wołosz grała przez wszystkie strefy, choć skuteczność w ataku polskiej drużyny nie była szczególnie wysoka, dominowały nad Azjatkami. Te znakomicie broniły, ale niektóre mocne ciosy Malwiny Smarzek czy Agnieszki Kąkolewskiej i Klaudii Alagierskiej ze środka, były dla nich nie do wyjęcia.

Później wszystko potoczyło się już błyskawicznie. Niesione dopingiem reprezentantki Polski pewnie dążyły do drugiej wygranej w Lidze Narodów. Pamiętając o meczu z turnieju w Montreaux, w którym zwyciężyły w trzech setach, grały tak, jak powinny. Ich gra zdecydowanie cieszyła oko, ale i szybka gra Tajek robiła wrażenie.

Fani w Stegu Arenie w Opolu mogli być jednak zadowoleni z widowiska, które zaserwowały im polskie siatkarki, szczególnie, że dostali szczęśliwe zakończenie.

Czytaj też: 
-> Liga Narodów Kobiet: Malwina Smarzek uspokaja. "Jestem zdrowa, mam siły"
-> Liga Narodów Kobiet: Milena Sadurek: Trener Nawrocki trafia ze zmianami

Teraz reprezentacja Polski przeniesie się do holenderskiego Apeldoorn, a następnie rozegra turnieje w Kortrijk w Belgii, Jiangmen w Chinach oraz w Goyang w Korei Południowej. W sumie w Lidze Narodów rozegra piętnaście spotkań.

Tajlandia - Polska 0:3 (20:25, 20:25, 13:25)

Tajlandia: Thinkaow, Sittirak, Tomkom, Kanthong, Kongyot, Boonlert, Pannoy (libero) oraz Hyapha, Moksri.

Polska: Alagierska, Kąkolewska, Wołosz, Grajber, Mędrzyk, Smarzek, Maj-Erwardt (libero) oraz Stysiak.

Komentarze (10)
avatar
Wawa61
24.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tradycyjnie najgorsi to Nawrocki i Grajber. Stysiak może na odbiorze nie najlepsza ale atak ok. Czy nie ma lepszych od Grajber? Na pewno w każdym zespole ligowym by taka znalazł, ale trenerzy Czytaj całość
avatar
Bogusław Kosowski
24.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak zawsze trenero boi się zmian.W meczu z Niemkami czekał długo na zmianę Wołosz.Której wyraźnie nie szło.Trzeba szybkich decyzji i więcej dyscypliny wobec zawodniczek. 
italianista
23.05.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo konserwatysta Nawrocki. Stysiak poza zmianami w pierwszym i drugim secie można było już wprowadzić przy 12:6 w trzecim po zagrywce Grajber. A on wprowadził ją przy 20:10, a Różańską przy Czytaj całość
avatar
gogo
23.05.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Z jednym tylko wyjątkiem skład naszej reprezentacji był dzisiaj optymalny. Tym wyjątkiem jest Stysiak, która powinna wyjść w pierwszym ustawieniu, a Grajber powinna być zmienniczką w razie słab Czytaj całość
avatar
baleron
23.05.2019
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Brawo! A dzisiejsza gra Pauliny Maj - poezja.