Liga Narodów. Polska - Japonia: łatwo nie było, ale cel zrealizowany. Biało-Czerwoni wciąż w grze o Final Six

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Polski
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Polski

Reprezentacja Polski w piątkowe popołudnie pokonała w Lipsku Japonię w czterech setach i dzięki temu pozostała w realnej walce o awans do turnieju finałowego Ligi Narodów 2019.

W tym artykule dowiesz się o:

W piątek Polacy nie mogli sobie pozwolić na porażkę w starciu z Japończykami, jeżeli chcieli zachować praktyczne szanse na awans do Final Six LN.

Jednakże ekipa z Kraju Kwitnącej Wiśni nie zamierzała oddać potyczki bez walki i od początku rywalizacji stawiała mocny opór Biało-Czerwonym. Świetnie radził sobie Yuki Ishikawa, którego starał się wspierać znany z gry w Cuprum Lubin Masahiro Yanagida i wynik przez dłuższy czas oscylował wokół remisu (12:12). Polscy zawodnicy mieli problem z kończeniem swoich ataków, a to wszystko przez dobrze radzącą sobie japońską defensywę z Taichiro Kogą na czele. Azjaci podkręcili tempo w końcówce inauguracyjnego seta i po bloku na Bartoszu Bednorzu prowadzili 22:18. Mistrzowie świata już nie byli w stanie odrobić tych strat i polegli 22:25.

Tuż po zmianie stron wciąż na fali była Japonia, która wygrywała 7:4. Z czasem do głosu zaczęła dochodzić kadra Polski, zaś jej poczynania próbował napędzać Bartosz Bednorz. Podopieczni Vitala Heynena poprawili się w bloku i po skutecznym zagraniu Karola Kłosa w tym elemencie odskoczyli przeciwnikowi na dwa punkty (15:13). Swoje trzy grosze dorzucił Maciej Muzaj i z każdą kolejną akcją Biało-Czerwoni przybliżali się do sukcesu w drugiej partii. Ostatecznie Damian Wojtaszek i spółka triumfowali zdecydowanie 25:19.

ZOBACZ WIDEO Wojciech Nowicki: Nie jestem najlepszy, po prostu robię swoje

Od startu trzeciej odsłony na boisku trwała wymiana ciosów i nikomu nie udało się osiągnąć bezpiecznej przewagi. Z jednej strony brylowali Yuji Nishida i Ishikawa, a na ich zagrania starali się odpowiadać Muzaj oraz Aleksander Śliwka. W końcowym rozrachunku doszło do walki na przewagi, w której więcej zimnej krwi zachowały Orły, zwyciężając 27:25.

Polscy siatkarze pragnęli w czwartym secie dokończyć dzieła zniszczenia, a trudny do zatrzymania dla Japończyków był środkowy Karol Kłos. Spokojnie rozgrywał Marcin Komenda, natomiast świetnie zagrywał Mateusz Bieniek i było 16:12 dla Polski. Co prawda Japonia jeszcze podjęła rękawicę, ale ostatnie słowo zależało do graczy prowadzonych przez trenera Heynena, którzy odnieśli wiktorię 25:20, a w całej konfrontacji 3:1.

W sobotę Polacy zagrają o godzinie 17:30 z Niemcami.

LN, 13. kolejka (Lipsk):

Polska - Japonia 3:1 (22:25, 25:19, 27:25, 25:20)

Polska: Komenda, Muzaj, Śliwka, Bieniek, Bednorz, Kłos, Wojtaszek (libero) oraz Łukasik, Filipiak, Janusz.

Japonia: Yamauchi, Yanagida, Nishida, Sekita, Ishikawa, Onodera, Koga (libero) oraz Otake, Fukuzawa, Ri, Dekita, Fujii, Takano.

Czytaj też:
-> Liga Narodów. Dawid Konarski wspomina starcie z Iranem. Po meczu było niebezpiecznie
-> Liga Narodów. Michał Kubiak nie zagra w Lipsku

Źródło artykułu: