Liga Narodów. Vital Heynen: Nikt, nawet ja, nie spodziewał się tego awansu

Jacek Pawłowski 30 Czerwca 2019, 20:48

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: trener Vital Heynen

• Liga Narodów. Łukasz Kaczmarek: Na turniej Final Six do Chicago polecimy po medal

Biało-Czerwoni prawo gry w turnieju finałowym zapewnili sobie w sobotę, pokonując reprezentację Niemiec. Los Polaków przypieczętowali kilka godzin później Francuzi, pokonując Włochów i Brazylijczycy, odprawiając Kanadę. Mimo to, mistrzowie świata nie zastosowali taryfy ulgowej wobec Portugalczyków, rozbijając rywali w trzech setach.

- Zagraliśmy bardzo dobry mecz i z tego powodu jestem szczęśliwy. Teraz jednak czeka mnie dużo trudniejszy moment, moment wyborów. Muszę zdecydować, kto pojedzie do Zakopanego, kto poleci do Chicago, a kto być może nie będzie w tej kadrze. Zawsze chcę opóźnić tę decyzję, ale tym razem nie da się tego uniknąć - powiedział belgijski szkoleniowiec w wywiadzie dla telewizji TVP Sport.

Liga Narodów. Zmiennicy upominają się o swoje. Oceny Polaków po meczu z Portugalią

Szkoleniowiec polskiej kadry skomentował także ostatnie doniesienia, dotyczące problemów zdrowotnych Bartosza Kurka. MVP ostatniego mundialu w kwietniu przeszedł operację kręgosłupa lędźwiowego. Według pierwszych informacji siatkarz miał pauzować przez trzy miesiące. Ostatnie doniesienia mówią jednak o tym, że okres rekonwalescencji może się przedłużyć na tyle, że zawodnik nie wystąpi w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Niepewny jest również jego występ podczas wrześniowych mistrzostw Europy.

- Jeśli chodzi o Bartka Kurka, trudno mi powiedzieć czy zagra w kwalifikacjach olimpijskich. On ciężko pracuje, aby powrócić do gry. Wszystko powinno wyjaśnić się w najbliższym czasie. Najważniejsze jest jednak to, żeby w ogóle wrócił do gry jako siatkarz. Potrzebujemy go, ale na takim poziomie, na jakim grał w zeszłym sezonie na mistrzostwach świata - powiedział Vital Heynen.

Liga Narodów. Polska - Portugalia: "Kadrą z Atlanty do Chicago", czyli Twitter po triumfie Biało-Czerwonych