Tokio 2020 turniej kwalifikacyjny. Zoran Terzić liczy na bilety do Tokio i lepszą grę Serbii

PAP / Jan Karwowski / Na zdjęciu: Zoran Terzić
PAP / Jan Karwowski / Na zdjęciu: Zoran Terzić

Reprezentacja Serbii nie gra we Wrocławiu wielkiej siatkówki, ale i tak pokonała Tajlandię oraz Portoryko w ramach eliminacji do turnieju olimpijskiego w Tokio. - Polska będzie wymagającym przeciwnikiem - ocenił trener Zoran Terzić.

- Dziewczyny weszły w ten mecz w pełni zaangażowane, ale zdecydowanie w tym momencie nie jesteśmy na takim poziomie, na jakim byliśmy na przykład na mistrzostwach świata. Popełniamy pewne błędy, które nie powinny nam się przytrafiać. Ale cały czas mam nadzieję, że z meczu na mecz będziemy coraz lepsi i że jutro zagramy jeszcze lepiej - tak na gorąco skomentował mecz reprezentacji Serbii kobiet z Portoryko (3:0) trener mistrzyń świata Zoran Terzić w rozmowie z portalem PZPS.

Tokio 2020 turniej kwalifikacyjny. Serbia rozbiła Portoryko. Polki mają się czego obawiać

Serbki bez większych kłopotów uporały się z karaibską drużyną, a na tle tak przeciętnego przeciwnika trudno zweryfikować faktyczne możliwości najlepszej kobiecej drużyny z Europy. Cała bałkańska kadra jest jednak świadoma tego, że nie jest w najlepszej dyspozycji i wygrane nie świadczą o tym, że wszystko działa idealnie.

- Na papierze może jesteśmy lepszą drużyną i wyżej klasyfikowaną w rankingu, ale z drugiej strony myślę, że musimy grać dużo lepiej jeśli chcemy się zakwalifikować na igrzyska. Nie możemy oglądać się na przeciwnika, tylko musimy odnaleźć własną siatkówkę. Wciąż próbujemy ją znaleźć. Jutro gramy z Polską, a w tym roku one grają całkiem nieźle, atmosfera będzie zupełnie inna, bo trybuny będą pełne, ale wierzę, że możemy zagrać dobry mecz - oceniła przyjmująca Brankica Mihajlović.

ZOBACZ WIDEO Memoriał Wagnera. Dawid Konarski: Trener już wie, jak zaczniemy turniej w Gdańsku

Na koniec kwalifikacji Serbki zagrają z gospodyniami turnieju we Wrocławiu, reprezentacją Polski kobiet. Najprawdopodobniej ten mecz zadecyduje o tym, kto spełni swoje marzenia i poleci na kolejne igrzyska olimpijskie. - Jutro przeciwnik będzie dużo bardziej wymagający i poważny, więc żeby wygrać trzeba będzie grać o wiele lepiej niż wczoraj czy dzisiaj. Jutro zobaczymy, czy jesteśmy w stanie to zrobić. Mam nadzieję, że jutro zdobędziemy swoje bilety do Tokio, ale na pewno nie będzie łatwo - mówił selekcjoner Serbek.

Tokio 2020 turniej kwalifikacyjny. Natalia Bamber-Laskowska: Decyzja Nawrockiego była kontrowersyjna

Spotkanie Polska - Serbia zostanie rozegrane w niedzielę 4 sierpnia. Jego start zaplanowano na godzinę 20:30.

Komentarze (0)