Mistrzostwa Europy siatkarek. Marek Bobakowski: 18-latka zdemolowała Niemki. Stysiakieren!

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak

Magdalena Stysiak ma zaledwie 18 lat i - jak żartują kibice - nie ma układu nerwowego. Gdyby miała, nie posłałaby w tie-breaku trzech asów i nie rozbiłaby doświadczonych Niemek. Dzięki tej nastolatce zagramy o medal ME. Po raz pierwszy od 10 lat.

Kiedy "Złotka" Andrzeja Niemczyka zdobywały złote medale mistrzostw Europy (2003 i 2005), Magdalena Stysiak miała odpowiednio niespełna trzy i pięć lat. Jak sama przyznaje, nie pamięta emocji, których Małgorzata Glinka-Mogentale, Dorota Świeniewicz czy Izabela Bełcik dostarczały całej Polsce.

Spotkania tej reprezentacji obejrzała nieco później, już świadomie. I postanowiła, że pójdzie śladem starszych koleżanek. Było jej nieco łatwiej podjąć decyzję, bo warunki fizyczne ma imponujące - 203 cm wzrostu! Na dodatek urodziła się w Wieluniu.

Mieście, z którego pochodzi Mariusz Wlazły (ciekawostka: była nawet swego czasu stypendystką fundacji prowadzonej przez naszego fantastycznego siatkarza, mistrza świata z 2014 roku). Jak widać, wszystko składa się w jedną całość. Na naszych oczach rodzi się wielka, światowa gwiazda. Fachowcy są zgodni: jeżeli nic złego się nie wydarzy, Magda Stysiak zostanie wkrótce największą gwiazdą światowej siatkówki. Jak Wilfredo Leon u mężczyzn.

ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Grzegorz Krychowiak uspokaja. "Jeszcze nic nie osiągnęliśmy"

W języku niemieckiem jest słowo "demolieren". Jak łatwo rozszyfrować, ten czasownik można przetłumaczyć jako: "demolować, niszczyć". Od środowego ćwierćfinału ME Niemcy powinni go zamienić na "stysiakieren" (taki pomysł padł wczoraj na Twitterze). Bo to, co zrobiła Magda Stysiak w tie-breaku, było fantastyczne. Czapki z głów! 18-latka poszła na zagrywkę i jakby nigdy nic, jakby to nie był mecz o strefę medalową najważniejszego turnieju na Starym Kontynencie, a towarzyska gierka bez liczenia punktów, posłała trzy asy, a w sumie miała serię czterech punktów dla Polski po jej bombach posłanych w kierunku przeciwniczek.

- Po co miałam ryzykować lekką zagrywkę, skoro mocna mi "siedzi"? - pytała retorycznie Stysiak po meczu w rozmowie z dziennikarzami. Proste, nie? Stysiak nie ma kompleksów, które często trapią nastolatki. A przecież to jej debiutancki sezon w reprezentacji. Jeszcze dwa, trzy lata temu oglądała najlepsze siatkarki w telewizji. Teraz widzi je po drugiej stronie siatki.

Na początku sezonu reprezentacyjnego (czerwiec 2019) rozmawiałem z byłym selekcjonerem - Zbigniewem Krzyżanowskim (TUTAJ cała rozmowa >>). Szkoleniowiec powiedział: - Rodzi się coś fajnego!

I dodał: - Jestem przekonany, że w perspektywie 2-3 lat będziemy mieli ekipę porównywalną - pod względem sukcesów i obecności w światowej czołówce - do naszych siatkarzy. Będziemy bili się o medale najbardziej prestiżowych turniejów.

Ktoś powie: prorok. Nie, Krzyżanowski po prostu realnie ocenił sytuację polskich siatkarek. Po 10 chudych latach (ostatni medal na ME wywalczyliśmy w 2009 roku) w końcu trafiliśmy na: dobrego trenera, cierpliwość szefów PZPS (dali czas Nawrockiemu, nie wykonywali nerwowych ruchów po kolejnych porażkach) oraz świetne zawodniczki. Mamy młody, jednocześnie już doświadczony, zespół, przed którym wiele lat sukcesów.

Po wygranym ćwierćfinale z Niemkami (relacja z tego meczu - LINK >>) napisałem na Twitterze:

"Trener Niemczyk z pewnością patrzy z Góry, w jednej ręce ma szklaneczkę whisky, w drugiej papierosa i jest po prostu dumny z Dziewczyn. A i łezka wzruszenia pewnie czasami poleci". Jestem przekonany, że tak właśnie jest.

A w najbliższy weekend mecze o medal ME - spotkanie półfinałowe z Turcją zostanie rozegrane w sobotę, 7.09., start o godz. 18:30.

Komentarze (28)
avatar
obiektywny
5.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ciekawe, w którym miejscu była by nasza reprezentacja (na igrzyskach olimpijskich?) gdyby trener wcześniej zaczął "ogrywać" Magdę? Np. w Lidze Narodów! Widać jak ta dziewczyna z meczu na mecz " Czytaj całość
avatar
lammergeyer2
5.09.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Zawsze pozostaje to samo pytanie: czy my zagraliśmy tak dobrze, czy przeciwnik tak słabo. Czy zagrywka Polek w drugim secie była tak zdecydowanie lepsza niż w pierwszym czy też przyjęcie Niemek Czytaj całość
avatar
piotrek_fy
5.09.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tak, przed tą reprezentacją są dobre perspektywy, jeśli jeszcze Zuzanna Górecka i Martyna Łukasik będą się fajnie rozwijać i przede wszystkim grać, to będzie dużo radości z oglądania gry dziewc Czytaj całość
avatar
Adam Rychlik
5.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Niepojete dla mnie i niebezpieczne są wahania od genialnej gry do klasycznego partactwa. Turczynki u siebie "takie czwarte sety z Niemkami " wykorzystaja bezlitośnie. 
avatar
Adam Rychlik
5.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Niepojete dla mnie i niebezpieczne są wahania od genialnej gry do klasycznego partactwa. Turczynki u siebie "takie czwarte sety z Niemkami " wykorzystaja bezlitośnie.