LSK: Grupa Azoty Chemik Police - Enea PTPS Piła. Premierowy koncert faworyta

Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police
Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police

Hala w Policach wypełniła się kibicami na inaugurację Ligi Siatkówki Kobiet. Grupa Azoty Chemik dał próbkę swoich możliwości i odniósł wysokie zwycięstwo 3:0 z Eneą PTPS-em Piła.

Miejscowa drużyna podeszła do domowej premiery podbudowana zdobyciem Superpucharu Polski. Wygrana 3:0 z ŁKS-em Commercecon Łódź potwierdziła, że siatkarki z Polic podeszły do nowego sezonu podrażnione, a nie tylko o tym mówiły. Grupa Azoty Chemik wrócił z Kalisza i na początek walki w Lidze Siatkówki Kobiet podjął innego przeciwnika z Wielkopolski - Eneę PTPS Piła.

Chemik był faworytem. Ma Superpuchar, w okresie przygotowań seryjnie ogrywał wszystkie krajowe rywalki, a akurat z pilankami nie przegrywa od grudnia 2013 roku. W 13 wygranych meczach z rzędu Chemik był gorszy od PTPS-u w tylko czterech partiach.

Czytaj także: Będą niespodzianki i szalone pościgi? Rusza piętnasty sezon rozgrywek

Pierwszy set był szybki i przyjemny dla policzanek. Po kilku akcjach było 5:1 i ta przewaga rosła do stanu 25:13. W tej partii zakończył się okres debiutów w Policach. Trener Ferhat Akbas pozwolił zagrać rozgrywającej Ewelinie Polak oraz przyjmującej Poli Nowakowskiej, które w poprzedni weekend nie ruszyły się z kwadratu rezerwowych. Nie zagrała jeszcze co prawda Anna Łozowska, ale z powodu kontuzji to w najbliższym czasie nie nastąpi. Środkowa oglądała mecz z zabandażowaną dłonią.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #3: Uratowana kariera. Tomasz Kaczor wicemistrzem świata

W drugim secie pilanki zostały zdystansowane zagrywkami przez Wilmę Salas. Po jej serii w polu serwisowym było 9:3. Generalnie chwalone już przed sezonem Kubanki z Chemika przedstawiają się z dobrej strony na polskich boiskach. Gra posiadacza Pucharu Polski opiera się na razie na mocy jego skrzydłowych i sprawdza się to bardzo dobrze. Nie odstawała od Salas, Martyna Grajber i gospodynie wygrały tym razem 25:15.

Przyjezdne przegrywały praktycznie przez całe spotkanie. W połowie drugiego seta poderwały się do odrabiania strat, ale udało się je tylko delikatnie zminimalizować i zmusić trenera Chemika do przerwy na żądanie. PTPS wywarł presję na faworycie również na początku trzeciego seta, było 9:8, ale już po kilku minutach 15:9. Chemik już na nieco niższych obrotach, ale spokojnie dokończył mecz. Wygrał 3:0 w nieco ponad godzinę.

Czytaj także: Udany debiut Stephane'a Antigi. Developres SkyRes Rzeszów lepszy od DPD Legionovii Legionowo na otwarcie sezonu

Grupa Azoty Chemik Police - Enea PTPS Piła 3:0 (25:13, 25:15, 25:18)

Chemik: Kowalewska, Grajber, Truszkina, Bednarek, Wasilewska, Salas, Maj-Erwardt (libero) oraz Polak, Mędrzyk, Nowakowska
 
PTPS: Bolimowska, Urban, Gawlak, Baran, Słonecka, Bednarek, Saad (libero) oraz Ponikowska, Szubert, Hnatyszyn

MVP: Martyna Grajber (Chemik)

Komentarze (0)