Trzecia seria gier w PlusLidze rozpoczęła się w sobotę, 2 listopada. Tego dnia rozegrane zostały trzy mecze i każdy z nich przysporzył kibicom dużo emocji. Nie brakowało także zaskakujących rozstrzygnięć. Do takich zaliczyć można trzecią z rzędu porażkę Asseco Resovii, która uległa Indykpolowi AZS-owi Olsztyn 1:3 czy wygraną Cuprum Lubin po tie-breaku w Bełchatowie. Na zakończenie sobotniej rywalizacji Trefl Gdańsk po pięciosetowej walce pokonał w Katowicach GKS.
To jednak nie koniec plusligowej rywalizacji w ramach 3. kolejki nowego sezonu. Do dwóch kolejnych spotkań dojdzie w niedzielę, a mecze rozegrane zostaną w Jastrzębiu-Zdroju oraz Zawierciu. Jako pierwsi na boisko wybiegną aktualni medaliści mistrzostw Polski. Na godzinę 14:45 zaplanowano pierwszy gwizdek w pojedynku na szczycie ligi, w którym brązowy medalista z poprzedniego sezonu, Jastrzębski Węgiel, podejmie złotą drużynę, Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.
Wszyscy sympatycy siatkówki w Polsce już zacierają ręce na to spotkanie, które zapowiada się na hit trwającej serii gier. Sami zawodnicy liczą na to, że w tej kwestii nie zawiodą swoich kibiców. - Mam nadzieję, że stworzymy prawdziwe widowisko i to będzie wyrównany mecz, w którym obie drużyny zaprezentują wysoki poziom, a kibicom przysporzymy dużo emocji - mówi przyjmujący zespołu z Kędzierzyna-Koźla, Aleksander Śliwka.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: czapki z głów! Fantastyczne nożyce piłkarza z Izraela
Obie drużyny przystąpią do tego pojedynku bez porażki, a nawet bez straty seta, przy czym kędzierzynianie w nowym sezonie zagrali dotąd tylko jeden mecz (z MKS-em Będzin). Jastrzębianie w pierwszych kolejkach wygrali już z drużynami z Bydgoszczy i z Lubina. - Spodziewam się dobrej gry z naszej strony. Ostatnio zagraliśmy dobre spotkanie z zespołem z Lubina, a teraz czeka nas prawdziwy test. Zmierzymy się z aktualnym mistrzem Polski przy komplecie publiczności o takiej typowej, siatkarskiej porze w niedzielę. Mamy wszystko do tego, żeby zagrać dobry mecz - przyznaje atakujący Jastrzębskiego Węgla, Dawid Konarski.
Co ciekawe, aż w dziesięciu ostatnich pojedynkach w ramach rozgrywek ligowych między tymi zespołami ze zwycięstwa cieszyła się drużyna z Kędzierzyna-Koźla (po raz ostatni jastrzębianie wygrali w kampanii 2014/2015). W poprzednim sezonie mecze między Jastrzębskim Węglem a ZAKSĄ były dość jednostronne i oba zakończyły się w trzech setach na korzyść kędzierzynian.
Czytaj także: Superpuchar Włoch. Bartosz Bednorz zakończył spektakularną akcję Modeny. "Punkt roku!"
W drugim meczu, który został zaplanowany na niedzielę, w Zawierciu miejscowy Aluron Virtu CMC podejmie MKS Będzin. Podopieczni trenera Jakuba Bednaruka staną tym samym do walki o pierwsze punkty w tym sezonie. W dwóch pierwszych kolejkach musieli uznać wyższość ekip z Warszawy (1:3) oraz z Kędzierzyna-Koźla (0:3). W zdecydowanie lepszej sytuacji jest zespół pod wodzą Marka Lebedewa, który ma na swoim koncie dwa zwycięstwa - w meczach z Cuprum Lubin (3:2) i z Indykpolem AZS-em Olsztyn (3:1).
Drużyny z Zawiercia i Będzina w ramach rozgrywek ligowych mierzyły się ze sobą cztery razy i we wszystkich pojedynkach ze zwycięstwa cieszyli się zawiercianie. Warto jednak podkreślić, że dwa z tych meczów kończyły się dopiero po pięciu setach. O tym, jak potoczy się najbliższy mecz tych zespołów, przekonamy się w niedzielny wieczór. Pierwszy gwizdek sędziego w zawierciańskiej hali zaplanowano na godzinę 20:30.
Czytaj także: GKS Katowice - Trefl Gdańsk: długie i wyrównane starcie. Zwycięstwo jedzie nad morze!
3. kolejka PlusLigi - niedziela, 3 listopada:
14:45 Jastrzębski Węgiel - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
20:30 Aluron Virtu CMC Zawiercie - MKS Będzin