Aż dziesięć meczów musieli czekać kibice oraz same zawodniczki E.Leclerc Radomki Radom na pierwsze zwycięstwo w bieżącym sezonie Ligi Siatkówki Kobiet. Podopieczne Adama Grabowskiego pokonały w Hali MOSiR-u #VolleyWrocław 3:1. Wygrana mogła być nawet bardziej okazała, jednak w trzeciej partii miejscowe roztrwoniły trzypunktową przewagę.
- Mamy problemy z koncentracją. Tak było teraz, zaczęłyśmy popełniać proste błędy, które przytrafiły nam się we wcześniejszych spotkaniach, i przez które przegrywałyśmy. Przed czwartym setem powiedziałyśmy jednak sobie, że były już takie mecze, ale tym razem musimy się spiąć i wygrać tę czwartą partię - zaznaczyła Agata Witkowska, nawiązując do porażek z Grot Budowlanymi Łódź i BKS-em Stalą Bielsko-Biała. W tamtych starciach Radomka prowadziła już 2:0, lecz nie potrafiła postawić kropek nad "i".
Czytaj także: LSK. Gorzki powrót Alicii Ogoms na polskie parkiety
Tym razem scenariusz się nie powtórzył i drużyna z województwa mazowieckiego zgarnęła pełną pulę. - Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa, i to za trzy punkty! Muszę jednak przyznać, że przy wyniku 2:1 była trochę nerwówka. W końcu zagrałyśmy tego czwartego seta tak, jak powinnyśmy. Zebrałyśmy się razem i odniosłyśmy upragnioną wygraną - podkreśliła MVP zawodów.
ZOBACZ WIDEO: Karol Kłos podsumował sezon reprezentacji Polski. "Tak dobrze jeszcze nie było"
E.Leclerc Radomka zrównała się punktami ze swoim ostatnim przeciwnikiem. Doświadczona libero wierzy, iż triumf będzie dobrym symptomem i pozwoli na nowo uwierzyć jej i koleżankom we własne możliwości. - Mam nadzieję, że ta zła passa została przerwana i teraz będzie już tylko lepiej - stwierdziła Witkowska.
Radomską ekipę czekają teraz dwa mecze z zespołami o zbliżonym potencjale, czyli z Bankiem Pocztowym Pałacem Bydgoszcz i Wisłą Warszawa. - Są to drużyny w naszym zasięgu, podobnego rywala miałyśmy w sobotę, ale wydaje mi się, że przede wszystkim to my zagrałyśmy dobre spotkanie. Jeżeli będziemy to kontynuować, to łatwiej nam się będzie grało w kolejnych meczach i zwycięstwa przyjdą. Wiemy natomiast, że musimy pracować nad wieloma elementami, wieloma wariantami, więc musimy być skoncentrowane - zwróciła uwagę Witkowska.
Przeczytaj również: LSK: Wisła Warszawa utonęła w Łodzi. Szósty triumf z rzędu ŁKS-u Commercecon
Wydaje się, że Grabowski znalazł wyjściową "szóstkę". - Mamy bardziej wykrystalizowany wyjściowy skład, jest mniej zmian niż za trenera Skroka - przyznała libero. - Odeszła Mia Jerkov, ale wiem, że klub szuka zastępstwa w jej miejsce. Emilia Mucha doleczyła bark, co było widać, bo rozegrała bardzo dobre spotkanie - doświadczona siatkarka zauważyła kolejne pozytywne aspekty.