Liga Mistrzów. Pewna wygrana Kuzbassa Kemerowo. Greenyard Maaseik odwrócił losy meczu w Ankarze

Newspix / Na zdjęciu: siatkarze Greenyard Maaseik
Newspix / Na zdjęciu: siatkarze Greenyard Maaseik

Rozgrywki Ligi Mistrzów ruszyły na dobre. Kuzbass Kemerowo w trzech partiach pokonał u siebie Fakieł Nowy Urengoj. Greenyard Maaseik przegrywał w Ankarze z Halkbankiem już 0:2, by ostatecznie triumfować po tie-breaku.

W pierwszej serii spotkań grupy B doszło do starcia dwóch rosyjskich drużyn - aktualnego mistrza (Kuzbass Kemerowo) oraz brązowego medalisty (Fakieł Nowy Urengoj) Super Ligi. Obie drużyny w tym sezonie zajmują w tych rozgrywkach odpowiednio drugie oraz trzecie miejsce. Początek zdecydowanie należał do podopiecznych Gheorghe Cretu.

Kuzbass szybko osiągnął bezpieczną przewagę (16:10), ale jak się później okazało nie na długo. Dzięki świetnej postawie na zagrywce Jegora Kliuki goście szybko odrobili straty (17:17). W niezwykle emocjonującej końcówce więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, którzy przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę (26:24).
Przyjezdni, podrażnieni porażką w premierowej odsłonie błyskawicznie uzyskali zapas punktowy nad faworyzowanym rywalem (9:12). Od tamtej pory na zagrywce pojawił się Anton Karpuchow. Jego fantastyczna seria w tym elemencie pozwoliła ekipie z Kemerowa na serię sześciu "oczek" z rzędu (15:12). Mistrzowie Rosji nie oddali już prowadzenia do końca tego seta (25:21). Z grona świetnie dysponowanych zawodników gospodarzy, na wyróżnienie zasłużył doświadczony środkowy, Michaił Szczerbakow. 34-latek z reguły skutecznie atakował, dokładając do tego aż pięć udanych bloków. Kuzbass już od samego początku kontrolował boiskowe wydarzenia w trzeciej partii. Mimo usilnych starań, siatkarzom prowadzonym przez Camillo Placiego nie udało się odrobić strat. W drugim spotkaniu tej grupy Berlin Recycling Volleys w trzech setach pokonał u siebie ACH Volley Lublana.

ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Hiszpania koszmarem reprezentacji Polski. "Fajnie, że zagramy z kimś mocnym"


Liga Mistrzów, 1. kolejka, grupa B

Kuzbass Kemerowo - Fakieł Nowy Urengoj 3:0 (26:24, 25:21, 25:18)

Kuzbass: Szczerbakow, Poletajew, Karpuchow, Paszycki, Kobzar, Podleśnik, Kerminen (libero) oraz Gliwienko.

Fakieł: Kliuka, Ananiew, Padar, Wołkow, Kolenkowski, Antipkin, Shoji (libero) oraz Kimerow, Rochin, Bogdan, Bezrukow, Stulenkow.

Tabela dostarczona przez Sofascore wyniki na żywo

Grupę C zainaugurowały zespoły Halkbanku Ankara oraz Greenyard Maaseik. 
Premierową partię pewnie wygrali gospodarze. Już na samym jej początku osiągnęli bezpieczną przewagę, nie pozwalając rywalom na złapanie kontaktu. W znacznej mierze pomogli w tym Metin Toy oraz Dimitri Bahov. Zdecydowanie bardziej wyrównany był drugi set. Gdy już wydawało się, że mistrzowie Belgii doprowadzą w całym pojedynku do remisu (20:23), podopieczni Atika Tanera włączyli wyższy bieg. Pięć kolejnych piłek padło wówczas ich łupem, przez co objęli prowadzenie 2:0.

Goście nie zamierzali tanio sprzedać skóry. W trzeciej odsłonie przegrywali już 19:15, by ostatecznie odrobić straty i po niezwykle emocjonującej końcówce triumfować do 27. Ofensywnym liderem Greenyardu był Jonas Kvalen (26 punktów). Mistrzowie Belgii poszli za ciosem i pewnie wygrali w czwartej odsłonie (20:25), doprowadzając do tie-breaka. W nim również pokazali swoją moc, zapisując na swoje konto inauguracyjny triumf w rozgrywkach Ligi Mistrzów.

W tej grupie rywalizować będą także Zenit Kazań oraz Jastrzębski Węgiel. Bezpośrednie starcie pomiędzy tymi drużynami odbędzie się 18 stycznia 2020 roku.

Liga Mistrzów, 1. kolejka, grupa C

Halkbank Ankara - Greenyard Maaseik 2:3 (25:20, 25:23, 27:29, 20:25, 10:15)

Halkbank: Capkinoglu, Toy, Bahov, Gunes, Seganow, Gokgoz, Yesilbudak (libero), Done (libero) oraz Ergun, Bayram, Kantarcioglu

Greenyard: Zimmermann, Maan, Semeniuk, Kindt, Kvalen, Aganits, Dronkers (libero) oraz Wójcik, Folguera Estruga, Nielsen

Tabela dostarczona przez Sofascore wyniki na żywo

Czytaj także:
Liga Mistrzów. Grupa Azoty ZAKSA - Vojvodina: zwycięska inauguracja mistrza Polski
Ryszard Czarnecki: Nigdy nie zgłaszałem aspiracji do objęcia Ministerstwa Sportu

Komentarze (0)