Siatkówka. VERVA Warszawa - Perugia. Vital Heynen: Teraz Wilfredo Leon dostaje wolne

Getty Images / Matteo Ciambelli / Na zdjęciu: Vital Heynen
Getty Images / Matteo Ciambelli / Na zdjęciu: Vital Heynen

- Trzej zawodnicy mojej reprezentacji zagrali dobrze, a wygrał zespół klubowy, który prowadzę - obie rzeczy mnie cieszą - powiedział po zwycięstwie nad VERVĄ Warszawa Vital Heynen, trener włoskiej Perugii i reprezentacji Polski.

We wtorkowy wieczór prowadzona przez Heynena Sir Sicoma Monini Perugia po dobrym meczu pokonała w Torwarze VERVĘ Warszawa Orlen Paliwa 3:1. Po spotkaniu Belg cieszył się z wygranej, która jest dla jego zespołu klubowego zwieńczeniem bardzo intensywnego okresu.

- Popełniliśmy sporo błędów w zagrywce, także w przyjęciu. Mojemu zespołowi brakowało świeżości. To jednak normalne biorąc pod uwagę jak napięte były dla nas ostatnie dni - stwierdził Heynen. W niedzielę Perugia zagrała trudny mecz ligowy z Modeną, zwyciężyła 3:1. W poniedziałek przyleciała do Warszawy, a we wtorek zmierzyła się na Torwarze z VERVĄ i też wygrała 3:1.

- Pierwszy set był w naszym wykonaniu dobry, potem zaczęło brakować energii. Przeciwnicy złapali rytm i mecz zrobił się zacięty. Nie byłem zadowolony z kilku decyzji sędziów, były dyskusyjne i dały gospodarzom kilka szans więcej. Musimy jednak umieć wygrywać także w trudnych sytuacjach i tym razem to się udało. W poprzednim sezonie Perugia wygrywała u siebie, ale przegrała sporo spotkań na wyjeździe. Teraz zaczynamy wygrywać niezależnie od tego, gdzie gramy - mówił trener wicemistrzów Włoch.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Daniela Hantuchova i legendarny hokeista. Media już plotkują

Czytaj także:
Liga Mistrzyń. Siatkarki rollercoaster w Łodzi dla wicemistrzyń Włoch

Selekcjoner Biało-Czerwonych został w stolicy bardzo ciepło przywitany przez 5 tysięcy kibiców, podobnie jak lider jego drużyny Wilfredo Leon. Przyznał jednak, że starał się nie zwracać uwagi na otoczkę spotkania. - Trudno się skupić, gdy trybuny są pełne i głośne. Ja muszę jednak być skoncentrowany na boisku, bo to tam mam pracę do wykonania - wyjaśnił.

Najlepszym zawodnikiem starcia VERVY z Perugią został wybrany Leon. Pochodzący z Kuby, a reprezentujący Polskę bombardier zdobył 25 punktów, atakując z 65-procentową skutecznością.

- Wilfredo też nie miał świeżości. Widać to było po jego serwisie. Atakował jednak dobrze i absolutnie zrobił, co do niego należało - ocenił grę swojego lidera Heynen. - Teraz ma wolny tydzień i zostaje w Polsce. Zasłużył na to, w ciągu ostatniego miesiąca świetnie pracował. Pokonaliśmy Trento, Modenę, awansowaliśmy z 5-6. pozycji w Serie A na drugie miejsce, wygraliśmy też trzy mecze w Lidze Mistrzów - podsumował dokonania swojej ekipy Belg, który na Torwarze pojawił się ubrany w elegancki garnitur.

- Zawsze lubiłem prowadzić swój zespół w takim stroju. Pytałem o to, gdy zostałem selekcjonerem Polski, ale usłyszałem, że mam nosić reprezentacyjny dres. Myślę jednak, że jeśli mecz jest wydarzeniem tygodnia, to powinienem podkreślać to także swoim ubiorem. Zresztą we Włoszech trenerzy są zobowiązani pojawiać się na meczach w garniturach, lub chociaż w marynarkach - wyjaśnił swój inny niż zwykle, z perspektywy kibica drużyny narodowej, ubiór.

Czytaj także:
Liga Mistrzów. Wygrane Fakiełu Nowy Urengoj i Knack Roeselare. Skuteczny Jegor Kliuka

Trener mistrzów świata z 2018 roku pokonał we wtorek trzech siatkarzy, który w ostatnim sezonie reprezentacyjnym rozegrali dużo spotkań w prowadzone przez niego kadrze. Choć VERVA przegrała, grę Bartosza Kwolka, Piotra Nowakowskiego i Damiana Wojtaszka Heynen ocenił wysoko. - Trzej zawodnicy mojej reprezentacji wykonali dobrą robotę i wywołali uśmiech na mojej twarzy. Oni zagrali dobrze, wygrał mój zespół - obie rzeczy mnie cieszą - powiedział.

Ekscentryczny Belg obejmując Perugię zaznaczył, że w trakcie sezonu klubowego może mu brakować czasu na regularne obserwowanie kandydatów do gry w kadrze Polski. Okazuje się jednak, że nieustannie stara się śledzić występy graczy, którzy mogą znaleźć się w reprezentacji w przyszłym roku.

- W tym momencie jest wystarczająco dużo możliwości, żebym mógł oglądać polską ligę. Ten miesiąc nie jest dla nas przesadnie trudny, więc mam trochę czasu na śledzenie spotkań PlusLigi. Zbliża się też czas, żeby zacząć rozmowy z trenerami polskich klubów i zapytać o ich odczucia w stosunku do zawodników - przyznał Heynen.

Źródło artykułu: