Paweł Zagumny o rozmowach z Wisłą Warszawa: Próbowano na nas wymusić zmianę decyzji FIVB

Newspix / Rafał Rusek / Na zdjęciu: Paweł Zagumny
Newspix / Rafał Rusek / Na zdjęciu: Paweł Zagumny

Wątek Wisły Warszawa w ostatnim czasie wyjątkowo często poruszany był w mediach. Powodem jest niepewna przyszłość klubu i realne zagrożenie wycofania drużyny z rozgrywek. Pomóc starają się władze PLS, z Pawłem Zagumnym na czele.

- Trzymamy kciuki za zespół, trzymamy kciuki za zawodniczki, ale sytuacja nie wygląda najlepiej. Mam jeszcze umówione spotkanie z prezesem i zawodniczkami, tak więc zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie. Wiem, że klub poszukuje polskiej rozgrywającej, bo ma zablokowane transfery. Nie jest dobrze, ale być może wspólnymi siłami uda się doprowadzić do szczęśliwego zakończenia - powiedział prezes PLS w programie "7 strefa", emitowanym na antenie telewizji Polsat Sport.

Wątek przyszłości Wisły Warszawa w siatkarskiej elicie w ostatnim czasie przewija się na łamach mediów wyjątkowo często. Prezes klubu Grzegorz Kuligowski w jednym z wywiadów przyznał, że rozważa wycofanie klubu z rozgrywek. Miałaby to być odpowiedź na rzekomy spisek Światowej Federacji Siatkówki (FIVB) oraz Europejskiej Konfederacji Siatkówki (CEV), działających na szkodę klubu.

Do pertraktacji pomiędzy zainteresowanymi stronami postanowiła włączyć się Polska Liga Siatkówki, zarządzająca rozgrywkami w Polsce. Paweł Zagumny konfliktu nie zdołał załagodzić. Klub natomiast wydał oświadczenie, w którym zarzucił przedstawicielom PZPS oraz PLS brak wsparcia dla działań beniaminka. W efekcie, sobotnie starcie Grot Budowlanych Łódź ze stołeczną drużyną zostało odwołane na kilka godzin przed planowanym startem.

ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Warto doceniać inne dyscypliny

Siatkówka. Jacek Pawłowski: Czas na odważne decyzje. Wizerunek LSK utopiony w Wiśle (komentarz)

LSK. Wisła Warszawa nie rozegra meczu z wicemistrzyniami Polski. Klub wystosował oświadczenie w tej sprawie

- Problem jest złożony. Klub podał w oświadczeniu, że boryka się z problemem niezapłaconych pieniędzy za kontrakty z ostatnich kilku lat. Tak naprawdę wszyscy są winni, tylko nie Wisła Warszawa... No cóż, próbujemy pomagać, spotkaliśmy się z prezesem Wisły. To spotkanie niewiele wniosło, mieliśmy komunikat, że mecz się odbędzie. Późnym wieczorem dostaliśmy jednak informację, że mecz się nie odbędzie. Sytuacja zmienia się co pięć minut. Próbowano na nas wymusić zmianę decyzji FIVB, na to jednak nie mogliśmy się zgodzić, bo prawo FIVB jest prawem nadrzędnym i mogłoby to skutkować nałożeniem sankcji na naszą federację i drużyny występujące w pucharach i rozgrywkach międzynarodowych - przyznał Paweł Zagumny.

Do rozwiązania konfliktu z udziałem beniaminka LSK droga wydaje się daleka. Prezes PLS zapewnia, że los klubu leży wyłącznie w rękach działaczy. - Czekamy na to, by prezes pokazał nam realne środki, którymi mógłby zabezpieczyć zawodniczki i byt klubu do końca sezonu - powiedział były reprezentant Polski.

Źródło artykułu: