Już od kilku dni do opinii publicznej docierają informację o problemach finansowych oraz kadrowych klubu z Warszawy. Pojawiły się nawet spekulacje, według których beniaminek LSK może nie dokończyć obecnie trwającego sezonu tych rozgrywek. W piątek odbyły się rozmowy zarządu klubu i PLS, które miały zadecydować o przyszłości zespołu. Pomimo tego, decyzja o poddaniu meczu w Łodzi została ogłoszona dopiero na kilka godzin przed zaplanowanym startem spotkania. Jak czytamy w oficjalnym oświadczeniu, wystosowanym na portalu społecznościowym przez klub Wisła Warszawa, decydujące znaczenie dla losów sprawy ma mieć odnowienie zakazu transferowego dla zawodniczek zagranicznych i brak rozgrywającej na spotkanie z Grot Budowlanymi Łódź.
Oświadczenie klubu Wisła Warszawa:
"Informujemy, że mecz w Łodzi jednak się nie odbędzie.
W piątek 17 stycznia późnym wieczorem rozmawialiśmy z PLS o możliwości przełożenia meczu na 1 marca. W sobotę rano byliśmy w kontakcie z zastępcą komisarza ligi, panią Renatą Sobolewską. Decyzja była tak, że o godzinie 17 wychodzimy na parkiet w Łodzi i rozpoczynamy spotkanie z Grotem Budowlanymi. Decyzje były jednak co chwilę zmieniane.
Przed południem dostaliśmy informacje od Pani Sobolewskiej, która poinformowała nas, że prezes PLS Pan Paweł Zagumny wstrzymał pismo o przełożeniu spotkania oraz o dopuszczeniu do gry Eleny Nowgorodczenko, która została ponownie zawieszona przez CEV.
Mecz można było przełożyć, ale teraz dowiedzieliśmy się, że to nierealne. Ponownie PLS i PZPS nie stanęli po naszej stronie. Dla nas decyzja PLS jest niezrozumiała, bo wykonaliśmy decyzję CEV i przelaliśmy pieniądze na konto wskazane przez tę organizację oraz Mirjanę Djurić-Bergendorff. PLS nie chroni swoich akcjonariuszy.
Zrobiliśmy wszystko, aby znaleźć polską rozgrywającą na to spotkanie. Rozmawialiśmy z Chemikiem Police, SMS PZPS Szczyrk oraz AZS Politechniki Śląskiej Gliwice. My chcemy wystąpić w Łodzi, ale bez rozgrywającej nie ma takiej możliwości.
Ze sportowym pozdrowieniem,
Wisła Warszawa S.A."
Przypomnijmy, że zespół ze stolicy przed rokiem walcząc o mistrzostwo I ligi kobiet nie stawił się na meczu w Gliwicach. Teraz jednak konsekwencje takich działań mogą być znacznie poważniejsze. Strata kolejnych punktów i walkower w starciu 14. kolejki prawdopodobnie nie zakończy tematu problemów Wisły Warszawa.
Zobacz również:
Liga Siatkówki Kobiet wraca do gry. Mistrz Polski z nową rozgrywającą na pokładzie
LSK. Ogromne kłopoty w Wiśle Warszawa. "Wierzymy, że uda się to uratować"
ZOBACZ WIDEO F1. Czy Robert Kubica ma szansę na udział w wyścigu w sezonie 2020? Ekspert rozwiewa wątpliwości