Grający trener to stosunkowo popularne zjawisko w niższych ligach siatkarskich, ale na najwyższym poziomie zdarza się bardzo rzadko. Do takiej sytuacji doszło w meczu ligi słowackiej pomiędzy mistrzem kraju VK OSMOS Prievidza a VK KDS-Sport Koszyce. Prowadzący gospodarzy Rastislav Chudik musiał wejść na boisko.
57-latek zastąpił podstawowego rozgrywającego. Chudik nie spodziewał się, że będzie zmuszony do wejścia na boisko i gry w jednym secie. Dodajmy, że jego zespół przegrał 0:3. - Dla mnie było to trudne po tylu latach przerwy - powiedział po spotkaniu cytowany przez portal svf.sk.
Od niedawna Chudik prowadzi zespół mistrza Słowacji. Drużyna zmaga się z problemami kadrowymi, co było powodem gry trenera w ostatnim ligowym starciu. W przeszłości szkoleniowiec pracował m.in. w BBTS-ie Bielsko-Biała.
Zobacz także:
ŁKS Commercecon Łódź wciąż w grze o awans w LM. Marek Solarewicz: Nie składamy broni
Igrzyska olimpijskie Tokio 2020. Siatkówka. Najgroźniejsi rywale Polaków
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w futsalu