Siatkówka. PlusLiga. Julien Lyneel: Czuję, że ten mój powrót do zdrowia jeszcze nie jest na finiszu

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Julien Lyneel
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Julien Lyneel

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla, porażkę w ćwierćfinale Pucharu Polski z Treflem Gdańsk powetowali sobie zwycięstwami z Zenitem Kazań i Grupą Azoty ZAKSA. W obu spotkaniach wystąpił Julien Lynell, który powoli powraca do gry po problemach zdrowotnych.

- Czuję się lepiej, ale wciąż nie jestem wyleczony na sto procent. W przypadku takich urazów jak moje, czyli łydki i pleców, proces dojścia do pełni sił jest długi. Ale wraz ze sztabem i fizjoterapeutami wykonujemy dobrą pracę i krok po kroku mam się lepiej. Przyznaję jednak, że po tych dwóch trudnych meczach z Zenitem i ZAKSĄ czuję, że ten mój powrót do zdrowia jeszcze nie jest na finiszu. Jeśli nawet w takim stanie mogę pomóc zespołowi, to znakomicie! Ale nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł powiedzieć, że już zupełnie, nic a nic, mi nie dolega - powiedział Julien Lyneel w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej klubu z Jastrzębia-Zdroju.

Reprezentant Francji kontuzji doznał na początku roku. Uraz wykluczył go z występu w kwalifikacjach olimpijskich, które ostatecznie zakończyły się zwycięstwem Trójkolorowych. Powrót do klubu dla doświadczonego przyjmującego nie okazał się jednak zbyt udany, bowiem podopieczni Slobodana Kovaca po porażce w ćwierćfinale z Treflem Gdańsk, odpadli z rywalizacji o Puchar Polski.

- W meczu pucharowym z Treflem wpadliśmy w pułapkę po turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich. Potknęliśmy się i było nam z tego przykro. Ale już następnego dnia zareagowaliśmy niesamowicie - z głowami w górze kontynuowaliśmy ciężką pracę, ponieważ czekały nas ważne mecze w Lidze Mistrzów i PlusLidze. Zagraliśmy dwa wspaniałe, emocjonalne mecze i teraz nie możemy się zatrzymać! Spróbujemy zagrać tak samo również w Warszawie - powiedział reprezentant Francji.

Siatkówka. PlusLiga. Slobodan Kovac: Zademonstrowaliśmy wszystkim, na co nas stać

Siatkówka. Turniej mistrzów w Londynie. Zagrają w nim Grupa Azoty ZAKSA i Verva Warszawa

W niedzielę podopieczni serbskiego szkoleniowca staną przed szansą sprawienia kolejnej niespodzianki i kontynuowania zwycięskiej passy. Po triumfach w spotkaniu Ligi Mistrzów z Zenitem Kazań oraz w PlusLidze z mistrzem Polski Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, ekipę z Górnego Śląska czeka rywalizacja z liderem polskiej ekstraklasy VERVĄ Warszawa Orlen Paliwa.

- Było bardzo miło zwyciężyć przeciwko drużynie Earvina. Potem, po raz pierwszy w PlusLidze wygrałem z "Tottim" (Beniaminem Toniuttim - dop. red.). Jeżeli w niedzielę udałoby się pokonać Antoine'a (Brizarda - dop. red.) i Kevina (Tillie - dop. red.), to byłby to dla mnie i naszego zespołu niesamowity tydzień! - przyznał francuski przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Małysz o problemach w reprezentacji Polski. "Będziemy walczyć o podium. Może zdarzy się cud"

Źródło artykułu: