LSK. Sensacja w Radomiu - E.Leclerc Radomka pokonała wicemistrza Polski!

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki E.Leclerc Radomki Radom
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki E.Leclerc Radomki Radom

Sensacją zakończył się mecz 15. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet, rozegrany w Radomiu. E.Leclerc Radomka pokonała Grot Budowlanych Łódź 3:2, mimo iż równie dobrze mogła wygrać bez straty seta. MVP spotkania została wybrana Paulina Zaborowska.

Sobotnie spotkanie E.Leclerc Radomka rozpoczęła bez Pauliny Szpak. Pierwsza rozgrywająca drużyny z województwa mazowieckiego w ostatnim meczu, z Energą MKS-em Kalisz, nabawiła się kontuzji. Adam Grabowski musiał więc postawić od początku na Paulinę Zaborowską. Ponadto w wyjściowej "szóstce" ponownie znalazła się Veronica Jones-Perry, zakontraktowana w poniedziałek przez klub z Radomia.

Miejscowe nie miały nic do stracenia w starciu z wicemistrzem Polski. Z animuszem rozpoczęły premierową odsłonę i po dwóch atakach wymienionej wyżej Amerykanki oraz asie serwisowym Emilii Muchy było 6:3. Później sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie - Grot Budowlani Łódź błyskawicznie odrobili straty, a nawet prowadzili 8:7 czy 9:8, przede wszystkim wskutek błędów rywalek, by kilka minut później to przedostatni zespół tabeli wygrywał 17:14 po punktowej zagrywce Izabeli Bałuckiej. O czas poprosił wtedy Błażej Krzyształowicz.

Czytaj także: LSK: Grupa Azoty Chemik Police złamał opór Banku Pocztowego Pałacu Bydgoszcz

Dobra postawa Anastasiji Kraiduby w ofensywie dała łodziankom remis 18:18, a po ataku Julii Twardowskiej po bardzo długiej wymianie miały one dwa "oczka" przewagi (20:22). Wówczas o challenge poprosił Grabowski i, jak się okazało kilkanaście sekund później, słusznie, gdyż po jednym z uderzeń piłka dotknęła już parkietu po stronie gości. W emocjonującej końcówce odpowiedzialność wzięła na swoje barki Majka Szczepańska-Pogoda, kończąc dwie bardzo ważne akcje, a kropkę nad "i" asem serwisowym postawiła Sonia Kubacka.

Otwarcie drugiego seta obfitowało w wiele pomyłek. Szybciej nerwy opanowały radomianki i po zbiciu ze środka Juliety Lazcano oraz mocnej zagrywce Szczepańskiej-Pogody prowadziły 7:5. Nauczone doświadczeniem z poprzedniej partii, nie dały już sobie wydrzeć zaliczki z rąk. Co prawda ekipa Grot Budowlanych doprowadziła jeszcze do remisu 15:15 czy 21:21, jednak nie potrafiła "przełamać" rywalek. Te, dowodzone przez rozkręcająca się z każdym następnym atakiem, najlepiej punktującą w swoich szeregach Jones-Perry, były coraz bliżej sprawienia sensacji w Hali MOSiR-u. Tak też się stało, gdy Amerykanka sfinalizowała akcję uderzeniem z drugiej linii.

Przeczytaj również: Liga Siatkówki Kobiet. BKS Stal Bielsko-Biała zrobiła kolejny krok w kierunku play-off

Trzecia część, podobnie jak dwie wcześniejsze, miała bardzo wyrównany przebieg. Po autowym ataku Kraiduby oraz asie serwisowym Jones-Perry było 20:18, a gdy zawodniczka przyjezdnych uderzyła w antenkę i Mucha miała piłkę w górze na 23:19, wydawało się, że mecz zakończy się szybkim 3:0. Skrzydłowa E.Leclerc Radomki nadziała się jednak na blok, po chwili w ręce łodzianek trafiła także Kubacka (22:21). Decydujące momenty tej odsłony przypominały walkę dwojącej się i trojącej Anny Bączyńskiej z miejscowymi. Ostatecznie, po zbiciu Twardowskiej i błędzie odbicia, ten set padł łupem gości po morderczej walce na przewagi.

Grot Budowlani poszli za ciosem. Mimo iż pierwsza połowa czwartej partii nie należała do nich - gospodynie prowadziły 11:8 i 15:12, na co zareagował Krzyształowicz, dwukrotnie prosząc o przerwy - to najważniejsze wymiany należały do wicemistrzyń kraju. Najpierw poza boisko piłkę z zagrywki wyrzuciła Szczepańska-Pogoda, następnie w aut metr uderzyła Lazcano, potem blok przeciwniczek przełamała Twardowska, zaś w dłonie łodzianek trafiła Jones-Perry (18:18). Gdy po skosie wybrała się Kraiduba, a serwis nie do przyjęcia posłała Twardowska, stało się jasne, iż do wyłonienia zwycięzcy potrzebny będzie tie-break.

Czytaj też: LSK. Wielka Improwizacja się nie powiodła. Developres pewnie pokonał Wisłę Warszawa

Z przytupem decydującą część rozpoczęła drużyna Grot Budowlanych. Po autowym ataku Jones-Perry było 1:4. Gdy punktową zagrywkę posłała Bączyńska, wynik wynosił 3:6, lecz o challenge poprosił Grabowski. Miał rację, ponieważ piłka wylądowała poza linią. To pomogło jego zawodniczkom, gdyż zbicie Amerykanki dało im prowadzenie 6:5. Potem na dwa "oczka" potrafiły jeszcze "odskoczyć" przyjezdne, jednak seria w polu serwisowym Muchy - skończona piłka przechodząca przez Kubacką i as na meczbola (14:11) - okazała się kluczowa. W aut piłkę wyrzuciła Kraiduba. Krzyształowicz szukał jeszcze ratunku w wideoweryfikacji, ale na nic się to zdało - decyzja została utrzymana i sensacja stała się faktem.

MVP zawodów została wybrana Paulina Zaborowska, rozgrywająca E.Leclerc Radomki.

E.Leclerc Radomka Radom - Grot Budowlani Łódź 3:2 (25:23, 25:23, 29:31, 21:25, 15:11)

Radomka: Zaborowska, Szczepańska-Pogoda, Mucha, Jones-Perry, Lazcano, Bałucka, Witkowska (libero) oraz Kubacka, Bałuk, Biała, Azizowa, Laskowska, Bodasińska (libero).

Budowlani: Nowicka, Kraiduba, Twardowska, Bączyńska, Lewandowska, Śmieszek, Stenzel (libero) oraz Bałdyga.

MVP: Paulina Zaborowska (E.Leclerc Radomka).

Komentarze (8)
kudnini
26.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
slabe spotkanie to bylo 
avatar
Śmieszek60
25.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
kokik
25.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
To co za Krzyształowicza przychodzi Marco Mencarelli albo Jamie Morrison. 5 porażka czas na zmiany prezesie Chudzik.