Po niespodziewanym zwycięstwie z Grot Budowlanymi Łódź, siatkarki E.Leclerc Radomki Radom pojechały do Piły w dobrych nastrojach. Po dwóch pierwszych setach szybko zostały jednak sprowadzone na ziemię przez Eneę PTPS. Przegrywały bowiem 0:2 i mało co zapowiadało, aby wróciły do domu z chociaż jednym zdobytym punktem.
Wobec kontuzji Pauliny Szpak, której zabrakło na parkiecie już w ostatnim meczu, Adam Grabowski miał mocno ograniczone pole manewru na pozycji rozgrywającej. Desygnował oczywiście do gry Paulinę Zaborowską. W premierowej odsłonie jego podopieczne podjęły walkę z rywalkami, a do wyłonienia zwycięzcy tego seta była potrzebna gra na przewagi. Ostatecznie obronną ręką wyszły z niej miejscowe.
Czytaj także: LSK. Krótki hit w Łodzi. Szybkie trzy punkty Developresu SkyRes Rzeszów
Nieco załamane takim obrotem spraw przyjezdne nie dotrzymały kroku przeciwniczkom w drugiej partii. Ponownie, kapitalnie dysponowana Veronica Jones-Perry nie była w stanie w pojedynkę stawić czoła grającym bardziej zespołową i wszechstronną siatkówkę pilankom. Porażka 19:25 sprawiła, iż podopieczne Grabowskiego znalazły się pod ścianą.
ZOBACZ WIDEO Michał Pol wspomina spotkania z Kobem Bryantem. "Szanował Polaków, uwielbiał AC Milan"
Nie zwiesiły jednak głów, lecz potrafiły wykrzesać z siebie wolę walki. Bardzo dobrą zmianę zanotowała Marharita Azizowa, która zastąpiła Majkę Szczepańską-Pogodę. Azerka dała pozytywny impuls koleżankom, a często korzystała z niej Zaborowska. Atakująca skończyła łącznie 13 z posłanych do niej 23 piłek, dołożyła do tego cztery bloki i odciążyła nieco Jones-Perry, która znów wyskakiwała do niebagatelnej liczby prób w ofensywie. Ponadto, była bardzo często nękana w przyjęciu. E.Leclerc Radomka triumfowała 25:13 i jej kibice zaczęli poważnie zastanawiać się nad tym, czy ich pupilki doprowadzą do tie-breaka.
Tak się jednak nie stało, choć niewiele do tego zabrakło. Przez całą czwartą odsłonę radomianki miały bowiem dwa punkty straty do Enei PTPS-u. W najbardziej odpowiednim momencie, w samej końcówce "dogoniły" rywalki. Wyrównały i ponownie potrzebna była rywalizacja na przewagi. W niej nieco więcej "zimnej krwi" zachowały pilanki.
Najlepszą siatkarką w szeregach gospodyń była Aleksandra Kazała, zdobywczyni 25 "oczek". Skończyła połowę z posłanych do niej 48 piłek. Bardzo dobrze spisała się Karolina Bednarek, autorka 14 punktów, w tym trzech blokiem. Tyle samo razy niedawne koleżanki zatrzymała rezerwowa środkowa, Gabriela Ponikowska. Po drugiej stronie siatki aż 55 razy atakowała Jones-Perry, finalizując 32 takie próby, i dokładając do tego trzy bloki.
Enea PTPS Piła - E.Leclerc Radomka Radom 3:1 (29:27, 25:19, 13:25, 29:27)
PTPS: Gawlak, Słonecka, Bednarek, Kazała, Urban, Kowalska, Saad (libero) oraz Ponikowska, Szubert, Baran, Pawłowska (libero).
Radomka: Lazcano, Kubacka, Zaborowska, Mucha, Szczepańska-Pogoda, Jones-Perry, Witkowska (libero) oraz Laskowska, Bałucka, Azizowa, Bałuk, Bodasińska (libero).
MVP: Aleksandra Kazała (Enea PTPS).
Przeczytaj również: LSK. Żenujące obrazki w Łodzi. Grupa Azoty Chemik Police rozbiła Wisłę Warszawa