Liga Mistrzów. Jastrzębski Węgiel coraz bliżej fazy pucharowej. "Trzeba utrzymać ten poziom"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: atakuje Christian Fromm
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: atakuje Christian Fromm

Cztery mecze - cztery zwycięstwa - tak prezentuje się bilans siatkarzy Jastrzębskiego Węgla w Lidze Mistrzów. W środę pokonali w Ankarze Halkbank w trzech setach i umocnili się na pozycji lidera grupy C.

W żadnym z setów brązowi medaliści PlusLigi z ubiegłego sezonu nie dali rywalom zdobyć więcej niż osiemnaście punktów. Spotkanie w stolicy Turcji udało im się zamknąć w 72 minuty.

Czytaj też: Ankara wzięta szturmem. Koncert gry Jastrzębskiego Węgla w meczu z Halkbankiem

Cieszę się bardzo, że mogłem pomóc drużynie i że wygraliśmy tak gładko, w trzech setach - przyznał w wywiadzie dla klubowej telewizji Christian Fromm - Nasza grupa w Lidze Mistrzów nie należy do najłatwiejszych, ale jak dotąd to my nadajemy ton wydarzeniom. Trzeba tylko utrzymać ten poziom gry. Z niecierpliwością będę oczekiwał kolejnych spotkań w Lidze Mistrzów - dodał przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.

Niemiec zdobył w meczu aż 17 punktów zachowując przy tym 68 procent skuteczności w ataku. Miał jednak pewien handicap, bo latem 2018 roku przybył do drużyny z Jastrzębia-Zdroju z Arkasu Sport Izmir.

ZOBACZ WIDEO: Kapitalna forma Lewandowskiego. "Nadal istnieją rekordy, które Lewy może pobijać!"

- Znam tę halę doskonale. Sezon, który spędziłem w Turcji przed przyjściem do Jastrzębia, wspominam dobrze. Fajnie, że na tym przyjemnym obiekcie byliśmy w stanie zaprezentować dziś świetną grę. A to dzisiejsze zwycięstwo było dla nas niezwykle istotne - zaznaczył 29-letni zawodnik.

Umiarkowanym optymistą po zwycięstwie nad Halkbankiem Ankara był trener Slobodan Kovac, który podkreślił psychiczną moc swojej drużyny.

- Przede wszystkim oczekiwałem lepszej gry z naszej strony w Warszawie. Z drugiej strony cieszę się z tego, jak mój zespół zareagował dzisiaj po tamtej porażce. Takie mecz, jak ten z Halkbankiem, bywają niebezpieczne. Ryzyko w nich polega na tym, że rywal nie ma nic do stracenia. Ale my zademonstrowaliśmy silną mentalność. Zespół wyszedł na boisko z przekonaniem, że wygra ten mecz. Dlatego jestem naprawdę usatysfakcjonowany, bo jesteśmy drużyną mocną psychicznie - przyznał po spotkaniu trener jastrzębian.

Serb na razie daje odpocząć od grania francuskiemu przyjmującemu Julienowi Lyneelowi. Póki co ma w składzie godnych zastępców, co stawia go w bardzo dobrej sytuacji przed dalszą częścią sezonu.

Czytaj również: Godzina z prysznicem. Grupowi rywale Jastrzębskiego Węgla zwyciężyli w efektownym stylu

- Julien powrócił do gry po kontuzji i po dwumiesięcznej przerwie od grania. Trzeba go jeszcze oszczędzać. Postawa Christiana Fromma jest imponująca, bo zagrał super. Mogę mu tylko przyklasnąć. Julien natomiast wskoczył do pierwszego składu w trzech ostatnich meczach, bezpośrednio po kwalifikacjach olimpijskich, więc nic dziwnego, że nie jest jeszcze w optymalnej formie. Jednocześnie, wiemy jak ważną postacią jest Francuz dla naszego zespołu. Jako trener mam komfort, że w drużynie są wartościowi zmiennicy, którzy posiadają dużą jakość w grze. Ta sytuacja powoduje, że mam pozytywny ból głowy, na kogo postawić w kolejnym meczu w wyjściowym składzie - podkreślił Kovac.

Teraz Pomarańczowych czeka nadrabianie ligowych punktów. Nikt w drużynie nie wyobraża sobie, że w sobotę drużyna nie pokona na wyjeździe Ślepska Malow Suwałki.

- Po takim szybkim zwycięstwie w Ankarze zaoszczędziliśmy trochę energii, a będzie nam ona potrzebna, bo przed nami ważny mecz ligowy w Suwałkach, w którym znów trzeba powalczyć o wygraną - zapowiedział Fromm.

A w Lidze Mistrzów jastrzębianie zajmują pierwsze miejsce w grupie C z jedenastoma punktami na koncie. Drugi jest Zenit Kazań, który uzbierał osiem oczek. I właśnie z wicemistrzami Rosji 12 lutego o godzinie 18:00 we własnej hali zespół ze Śląska zmierzy się w piątej serii gier. Zwycięstwo przypieczętowałoby awans do ćwierćfinału Champions League.

Komentarze (0)