PlusLiga: 44:42 w szalonym secie. Enea Cerrad Czarni Radom wygrali godzinną partię i mecz ze Ślepskiem Malowem Suwałki

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Karol Butryn
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Karol Butryn

Cerrad Enea Czarni Radom zwyciężyli 3:1 ze Ślepskiem Malowem Suwałki. Siatkarze długo nie zapomną drugiego seta. Rozegrali w nim 86 piłek przez godzinę. Niekwestionowanym liderem lepszego zespołu był Karol Butryn.

Drużyny przeżyły już w tym sezonie wzloty i upadki. Suma wszystkich radości oraz nieszczęść sprawiła, że przed bezpośrednim pojedynkiem znalazły się na sąsiednich lokatach z identyczną liczbą punktów. Siódmy Ślepsk był tuż przed ósmymi Czarnymi.

Dla zespołu lepszego w piątek była przewidziana nagroda w postaci pozostania na miejscu premiowanym awansem do ćwierćfinału mistrzostw Polski. Jedni i drudzy planują dostać się do ósemki siłą rozpędu. Przed wyjściem na boisko w Suwałkach mieli za sobą po trzy zwycięstwa z rzędu. Nikt w PlusLidze nie mógł pochwalić się dłuższą serią.

Po pojedynku sąsiadów można było spodziewać się wyrównanej i zaciekłej walki o każdy punkt, ale w drugim secie siatkarze przeszli samych siebie oraz śmiałe oczekiwania. Partia, która trwała godzinę, zakończyła się punktem na 44:42 dla Czarnych. Nerwowa, pełna wrażeń i wideo weryfikacji rozgrywka została przerwana przez radomian, którzy podbili atak przeciwnika i przeprowadzili zabójczy kontratak. Była to ich 14. piłka setowa przy sześciu szansach Ślepska na zamknięcie partii. Siatkarze mogli poczuć się jak po biegu długodystansowym - wyczerpani fizycznie oraz psychicznie.

ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty

Po maratońskim secie Czarni prowadzili w Suwałkach 2:0, ale gdyby zakończyli pojedynek w następnej rundzie, byłoby to zbyt banalne. Beniaminek ruszył do odrabiania strat, wygrał trzeciego seta 25:22, a mniej cierpliwi kibice zaczęli obawiać się, czy mecz zakończy się tego samego dnia, w którym rozpoczął.

Drużyna z Radomia nie zamierzała dłużej przeciągać i tak długiego pojedynku i w czwartym secie wcześnie wypracowała sobie przewagę potrzebną do zwycięstwa 25:21. To przyjezdni zeszli z boiska z kompletem punktów za wygraną 3:1 i wciąż mogą cieszyć się serią zwycięstw. Teraz to oni są w tabeli przed beniaminkiem.

Liderem pod względem zdobytych punktów był Karol Butryn, który wywalczył 34 "oczka". Jego pojedynek z Bartłomiejem Bołądziem był ozdobą wieczoru. Największym wsparciem dla niebezpiecznego w ataku i w polu serwisowym Butryna był Brenden Lee Sander, który do pewnego etapu spotkania mógł pochwalić się wyśmienitą skutecznością. Trener Robert Prygiel nie dokonywał nerwowych zmian w składzie, a jego podstawowi podopieczni wytrzymali ciśnienie i w ważnych momentach postawili na swoim.

MKS Ślepsk Malow Suwałki - Cerrad Enea Czarni Radom 1:3 (23:25, 42:44, 25:22, 21:25)

Ślepsk: Tuaniga, Szerszeń, Rohnka, Sapiński, Takvam, Bołądź, Filipowicz (libero), Stańczak (libero) oraz Szwaradzki, Klinkenberg, Rudzewicz, Gonciarz

Czarni: Kędzierski, Sander, Włodarczyk, Pajenk, Boruch, Butryn, Ruciak (libero), Masłowski (libero) oraz Grzechnik, Protopsaltis, Firszt

MVP: Karol Butryn (Czarni)

Czytaj także: Nadspodziewanie łatwa wygrana MKS-u Będzin. Indykpol AZS Olsztyn z przełamaniem i kompletem punktów

Czytaj także: Konsternacja w Zawierciu. GKS Katowice wyraźnie pokonał Aluron Virtu CMC

[multitable table=1190 timetable=10770]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (2)
avatar
Aleksander Olek
29.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ten set tak długo trewał dzieki sedziom bo oni zamiast udzielic 2 czerwonych kartek za pyskówki to sedzia wygladał jakbhy jeszcze zawodników radomia w d chciał pocałowac 
avatar
Siatkomaniak Jan
29.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Obrazek z nagłówka nie jest z wczorajszego meczu. Naprawdę nie macie zdjęć z wczorajszego meczu?