PlusLiga. Wieczorny maraton w Bydgoszczy. Cuprum Lubin przesądził o spadku Visły Bydgoszcz do 1. ligi

Newspix / Łukasz Laskowski / Na zdjęciu: siatkarze Cuprum Lubin
Newspix / Łukasz Laskowski / Na zdjęciu: siatkarze Cuprum Lubin

Siatkarze Visły Bydgoszcz przegrali po tie-breaku z Cuprum Lubin i tym samym definitywnie stracili szansę na pozostanie w elicie. Zespół znad Brdy w 23 rozegranych meczach odniósł zaledwie 2 zwycięstwa, gromadząc 12 punktów.

Siatkarze Visły Bydgoszcz, przegrywając z Indykpolem AZS Olsztyn, praktycznie przesądzili o swoim losie. Ekipa znad Brdy opuszcza ekstraklasę po trzynastu latach. Nic dziwnego, że na trybunach, podczas starcia z Cuprum Lubin, pojawiła się tylko garstka kibiców. Gospodarzy do boju poprowadził Marcin Ogonowski, dotychczas II trener. Przemysław Michalczyk podał się do dymisji po tym, jak fiaskiem zakończyła się misja utrzymania zespołu w elicie.

Pierwsza odsłona potwierdziła, że Visła Bydgoszcz nieprzypadkowo żegna się z PlusLigą. Trener Marcelo Fronckowiak przeciwko autsajderowi rozgrywek posłał do gry rezerwową szóstkę. Gospodarze mimo to mieli ogromne problemy z wypracowaniem większej niż jednopunktowa przewagi. Maksim Morozow i Mateusz Sacharewicz doskonale czytali rozegranie Michała Masnego, w ataku jednak w kratkę spisywali się Bartłomiej Lipiński i Kamil Maruszczyk. Miejscowi mogli liczyć na Michała Filipa i Gonzalo Quirogę. To zaważyło na ich wygranej, choć dopiero po grze na przewagi.

Druga partia miała bardzo podobny przebieg, jednak tym razem inicjatywa pozostawała po stronie lubinian. Maciej Gorzkiewicz urozmaicił rozegranie, angażując w akcje ofensywne Mateusza Sacharewicza. Rozkręcił się też Kamil Maruszczyk, który wraz z Bartłomiejem Lipińskim punktował rywali ze skrzydeł. Visła czekała na odpowiedni moment, aby skontrować. Sygnał do decydującego natarcia dał w końcówce Janusz Gałązka. Szkoleniowiec gości odpowiedział podwójną zmianą. Wejście Jakuba Ziobrowskiego i Miguela Tavaresa Rodriguesa uchroniło gości przed porażką.

ZOBACZ WIDEO: Orlen nie planuje drugiego auta w DTM. "Mamy zbyt wiele zadań organizacyjnych"

Szkoleniowiec gości uznał, że żarty się skończyły i na trzeciego seta pozostawił duet Ziobrowski - Tavares Rodrigues, wzmacniając jeszcze szóstkę Przemysławem Smolińskim. To nieco uśpiło czujność przyjezdnych, którzy po dobrym początku oddali inicjatywę rywalom. Miedziowi popełniali kolejne błędy, mieli problemy z kończeniem ataków i to się na nich zemściło. W zespole z Bydgoszczy uaktywnił się niewidoczny wcześniej Jakub Peszko. Dobrą dyspozycję utrzymali też Gonzalo Quiroga oraz intensywnie eksploatowany Michał Filip. Dzięki wspomnianej trójce miejscowi wygrali kolejną odsłonę i powiększyli dorobek punktowy.

Przebieg czwartego seta pokazał, że w niedzielny wieczór starli się dwaj równorzędni rywale. Do stanu 18:18 żadna z ekip nie była w stanie zaznaczyć swojej przewagi, a prowadzenie co chwila przechodziło to na jedną, to na drugą stronę. Ostatecznie powody do zadowolenia mieli lubinianie, którzy w decydujących fragmentach powstrzymali Michała Filipa. Gospodarze pozbawieni swojego lidera nie byli w stanie odpowiedzieć. Ciężar zdobywania punktów próbował wziąć na swoje barki Jakub Peszko, ale bez powodzenia. Rywali pogrążył Mateusz Sacharewicz, doprowadzając do tie-breaka.

Tie-breaka dobrze rozpoczął Kamil Maruszczyk, wyprowadzając Miedziowych na prowadzenie. Od tego momentu goście kontrolowali wynik, nie pozwalając rywalom dojść do głosu. Pojedyncze błędy gości i skuteczne ataki Dawida Wocha podtrzymywały nadzieje gospodarzy na odwrócenie losów seta. Podobnie jak w poprzedniej odsłonie, w kluczowych momentach nie zawodził jednak Mateusz Sacharewicz. Lubinianie wygrali tie-breaka i tym samym definitywnie pozbawili rywali nadziei na utrzymanie w elicie.

BKS Visła Bydgoszcz - Cuprum Lubin 2:3 (29:27, 23:25, 25:20, 20:25, 12:15)

Visła: Filip, Quiroga, Gałązka, Woch, Peszko, Masny, Szymura (libero) oraz Gryc, Gil, Bonisławski (libero);

Cuprum: Gorzkiewicz, Domagała, Sacharewicz, Lipiński, Maruszczyk, Morozow, Gruszczyński (libero) oraz Tavarez, Ziobrowski, Dvoranen, Biegun.

MVP: Mateusz Sacharewicz (Cuprum Lubin)

Tabela PlusLigi:

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 61 24 20 4 67:23
2 PGE Projekt Warszawa 59 24 21 3 65:24
3 PGE GiEK Skra Bełchatów 50 24 17 7 58:32
4 Jastrzębski Węgiel 48 24 17 7 54:34
5 Trefl Gdańsk 41 25 13 12 52:44
6 GKS Katowice 35 24 11 13 50:54
7 Enea Czarni Radom 32 23 10 13 44:48
8 Ślepsk Malow Suwałki 31 24 11 13 41:52
9 Indykpol AZS Olsztyn 29 24 10 14 43:52
10 MKS Będzin 28 24 10 14 41:53
11 Aluron CMC Warta Zawiercie 27 24 9 15 36:54
12 KGHM Cuprum Lubin 25 24 9 15 36:55
13 Asseco Resovia Rzeszów 23 24 7 17 35:59
14 BKS Visła Bydgoszcz 15 24 3 21 29:67

Czytaj także:

Siatkówka. PlusLiga. Tie-break w Kędzierzynie-Koźlu. ZAKSA wyszarpała zwycięstwo

PlusLiga. Siedemnasta porażka Asseco Resovia Rzeszów. Jastrzębski Węgiel wskoczył do trójki

Źródło artykułu: