Liga Mistrzów: Sir Safety Monini Perugia wygrała przekonująco. Vital Heynen i Wilfredo Leon wracają z tarczą z Rosji

Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Vital Heynen i Wilfredo Leon
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Vital Heynen i Wilfredo Leon

Sir Safety Monini Perugia ma dużą zaliczkę przed rewanżem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Drużyna prowadzona przez Vitala Heynena, z Wilfredo Leonem w podstawowym składzie, wygrała 3:1 z Fakiełem Nowy Urengoj.

Półtora tygodnia temu zakończyła się seria 23 wygranych meczów Sir Safety Monini. 10 listopada drużynę Vitala Heynena pokonało Cucine Lube Civitanova i ten sam klub wygrał z nią w Pucharze Włoch w ostatnim spotkaniu w lutym. Rozdrażnieni porażką siatkarze z Perugii wybrali się do Nowego Urengoju w północnej Rosji i poprawili sobie samopoczucie.

Po dalekiej podróży goście nie potrzebowali dużo czasu na złapanie dobrego rytmu. W pierwszym secie nie przegrywali nawet przez sekundę, a wcześnie wypracowana przewaga 7:4 była raz lepiej, raz gorzej, ale cały czas skutecznie chroniona. Perugia wygrała seta 25:23 i już dała do zrozumienia Fakiełowi, że jest dobrze dysponowana.

Wilfredo Leona nie zabrakło w podstawowym składzie. Miał trochę kłopotów w przyjęciu, a cztery błędy w odbiorze po dwóch setach robiły złe wrażenie. Reprezentantowi Polski wiodło się lepiej w ataku, choć i tak 58 procent skuteczności to na tym etapie spotkania najniższy współczynnik w zespole. Ekipa Heynena działała jak dobrze naoliwiona maszyna, każdy podopieczny Belga siał spustoszenie atakami i dlatego wygrali 25:21 w drugim secie.

ZOBACZ WIDEO: Paweł Zagumny zachwycony umową z Tauronem. "To wisienka na torcie"

Liderem zespołu był Aleksandar Atanasijević, który szybko przekroczył barierę 10 punktów i nie zamierzał się zatrzymywać. Podobnie zresztą jak pozostali siatkarze z Perugii. Włoska drużyna prowadziła 17:13 w trzecim secie aż nagle nie poskromiła ostatniego zrywu Fakieła i nie potrafiła zamknąć meczu. Gospodarze odwrócili wynik 17:19 na 21:19 i jakby tego było mało, zwyciężyli 25:22. Pojedynek trwał, a Leon i spółka mieli czego żałować.

To, co nie udało się w trzecim secie, powiodło się w czwartym. Ponownie było 17:13 i 19:17 dla Perugii, ale jej siatkarze nauczyli się czegoś na swoim błędzie i tym razem zwyciężyli 25:21. Przed rewanżem drużyna z Półwyspu Apenińskiego ma więc duży kapitał. Leon zakończył występ z 16 punktami, z których 15 zdobył atakiem (63 procent), a jeden serwisem. W drugiej fazie spotkania poprawił też współczynnik pozytywnego przyjęcia na 35 procent.

Fakieł Nowy Urengoj - Sir Safety Monini Perugia 1:3 (23:25, 21:25, 25:22, 21:25)

Fakieł: Kołodinski, Bogdan, Ananiew, Padar, Wołkow, Gucaljuk, Shoji (libero) oraz Stulenkow, Szipotko, Petruszow, Kimerow

Perugia: Podrascanin, Atanasijević, Płotnicki, Russo, De Cecco, Leon, Colaci (libero) oraz Piccinelli, Ricci, Taht, Lanza, Żukowski

Czytaj także: Jastrzębski Węgiel podtrzymuje decyzję. Dawid Konarski ostro skrytykował CEV

Czytaj także: Michał Kubiak dokończy sezon w Serie A. Polak trafi do Leo Shoes Modena

Komentarze (0)