Siatkówka. PlusLiga. Niedosyt w Treflu Gdańsk. Michał Winiarski: Mogliśmy sprawić niespodziankę w walce o medale

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: trener Michał Winiarski (z lewej) i Wojciech Grzyb (z prawej)
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: trener Michał Winiarski (z lewej) i Wojciech Grzyb (z prawej)

- Nie było dobrego wyjścia z tej sytuacji. Czuję jednak złość, bo nie mogliśmy spaść niżej niż 5-6 miejsce. Uważam, że na tym optymizmie można było sprawić niespodziankę w Pucharze Polski lub w walce o medale - mówi nam Michał Winiarski.

W środę sezon PlusLigi został oficjalnie zakończony. - Wiemy na czym stoimy. Spodziewaliśmy się takiego rozwoju wydarzeń. Nawet władze ligi nie potrafiły przewidzieć terminu poprawy sytuacji, dlatego nie byliśmy w stanie dokończyć zmagań. Podzielam zdanie naszego prezesa - nie ma dobrej decyzji. Byłoby trochę inaczej, gdybyśmy rozegrali całą rundę zasadniczą - komentuje Michał Winiarski w rozmowie z WP SportoweFakty.

Rywalizacja w fazie play-off dostarcza największych emocji. Środowisko siatkarskie musi w tym roku obejść się smakiem. - Wiadomo, że play-offy są najciekawsze w całym sezonie. Wszyscy odczuwają wtedy największe emocje. Prawda jest taka, że dla zespołów dopiero tam zaczyna się prawdziwe granie. Wywalczyliśmy przepustkę, więc zakończenie sezonu jest dla nas trudne do przyjęcia. Wiemy jednak, jaka jest sytuacja na świecie i rozumiemy decyzję - dodaje.

Trefl Gdańsk w końcówce rozgrywek mógł okazać się czarnym koniem. - Nie było dobrego wyjścia dla wszystkich. Czuję jednak złość, bo nie mogliśmy spaść niżej niż 5-6 miejsce. Gdybyśmy przegrali rywalizację o czwórkę, to walczylibyśmy o piątą pozycję. Takie są reguły. Ale nie zapominajmy, że ten wynik jest naszym sukcesem. Mogliśmy zrobić tylko i wyłącznie więcej. Mieliśmy udany sezon z tyłu głowy - na tym optymizmie można było sprawić niespodziankę w Pucharze Polski lub w walce o medale. Najbardziej tego szkoda z perspektywy naszych kibiców, zawodników i klubu - ocenia trener.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"

Drużyna z Trójmiasta zakończyła rozgrywki dwoma triumfami w stosunku 3:0. - Lepiej zakończyć sezon zwycięstwem, ale jedna przegrana i tak nie zmieniłaby obrazu całego sezonu i pracy, jaką wykonaliśmy. Od samego początku tworzyliśmy super grupę, walczyliśmy o zwycięstwo praktycznie w każdym meczu. Mamy piąte miejsce, czyli kończymy zmagania za plecami wielkiej czwórki. Wiadomo, że w tych klubach są inne budżety. Daje to nam ogromną satysfakcję - zaznacza.

Poznaliśmy spadkowicza i drużyny, które powalczą w Lidze Mistrzów. - Bardzo nieudane rozgrywki dla zespołu z Bydgoszczy i spadek. W tym momencie możemy wrócić do pierwszego zdania - nie ma dobrej decyzji dla wszystkich. Zawsze ktoś będzie niezadowolony. Sytuacja wyjątkowa. Najważniejsze jest zdrowie, bo widzimy, że z dnia na dzień dzieje się coraz gorzej - przyznaje Winiarski.

Prezes Dariusz Gadomski zapowiedział, że czekają go rozmowy z zawodnikami na temat renegocjacji kontraktów. Czy szkoleniowiec także będzie musiał pójść na pewne ustępstwa? - Na chwilę obecną sztab i zawodnicy nie mają żadnych oficjalnych i jednoznacznych informacji, więc ciężko mi się do tego odnieść - podsumowuje.

Zobacz takżeOficjalnie: to koniec sezonu. Liga Siatkówki Kobiet z medalami, PlusLiga bez
Zobacz także
PlusLiga. Adrian Buchowski: Anulowanie sezonu powinno być ostatnią opcją

Komentarze (1)
avatar
Stronghold
26.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takie dywagacje to nonsens. Każdy będzie twierdzić, że byłoby lepiej, szczytowa forma i te sprawy. Nikt nie powie, że mogłoby być gorzej, że mogliby nie trafić z przygotowaniem itp. Każdy czuje Czytaj całość