Siatkówka. PlusLiga. Dariusz Gadomski: W tej sytuacji nie było dobrej decyzji. Musimy teraz zacząć rozmowy z zawodnikami

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Dariusz Gadomski
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Dariusz Gadomski

Sezon w PlusLidze został anulowany z powodu koronawirusa. - W tej sytuacji nie było dobrej decyzji. Nikt nie protestował. Musimy teraz zacząć rozmowy z zawodnikami na temat renegocjacji kontraktów - komentuje Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańsk.

W tym artykule dowiesz się o:

Polska Liga Siatkówki wraz z prezesami wszystkich drużyn podjęła decyzję o zakończeniu sezonu. W PlusLidze nikt nie dostanie medalu. - W tej sytuacji nie było dobrej decyzji. Rada Nadzorcza tak wybrała, a my się do tego przychylamy. Nie było protestów klubów, które znajdowały się na pozycjach medalowych. Każdy zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji - mówi nam Dariusz Gadomski, prezes Trefl Gdańsk.

Drużyna znad morza została sklasyfikowana na piątym miejscu w tabeli. - Każdego boli przedwczesne zakończenie rozgrywek. Wszyscy byli gotowi, aby rozegrać ten sezon do końca. Zdarzają się jednak sytuacje, których nikt nie potrafi przewidzieć. Nie dało się inaczej tego rozwiązać. Pandemia koronawirusa wszystkich zaskoczyła. Nikt nie jest zadowolony. Trzeba zaakceptować to co się wydarzyło - dodaje.

Gdańszczanie będą wspominać ten sezon z uśmiechem na twarzach. - Każdy typował, że nasza drużyna będzie walczyła o utrzymanie. Nikt nie spodziewał się, że wywalczymy sobie miejsce w play-offach. Kończymy zmagania za plecami wielkiej czwórki. Awansowaliśmy też do Final Four Pucharu Polski, który niestety nie doszedł do skutku - przypomina sternik Trefla.

ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii

Prezes jest zadowolony z pracy Michała Winiarskiego. Dla 36-latka był to debiut w roli samodzielnego trenera. - Możemy tylko w samych superlatywach oceniać pracę trenera Winiarskiego, całego sztabu szkoleniowego i wszystkich zawodników - wykonali naprawdę kawał dobrej roboty. Gdyby PlusLiga trwała dłużej, to moglibyśmy pokusić się o niejedną niespodziankę - zaznacza.

Wyjaśniła się przyszłość BKS Visły Bydgoszcz. Ekipa znad Brdy żegna się z najwyższą klasą rozgrywkową. - Rozmawialiśmy na ten temat. Bydgoszczanie nie mieli już nawet matematycznych szans na pozostanie w PlusLidze. Myślę, że jest to uczciwe podejście, bo dwie drużyny z Krispol 1. ligi walczą o ten awans. Jeżeli nie uda się im spełnić warunków, to wtedy BKS Visła dostanie szansę - wyjaśnia Gadomski.

- Siatkarze mają ważne kontrakty. Musimy teraz zacząć z nimi rozmowy na temat renegocjacji. Sytuacja jest wyjątkowa, więc trzeba negocjować. Część naszych partnerów już nam sygnalizuje, że nie będą w stanie kontynuować umów, albo zawieszają płacenie swoich transz. Dotyczy to całej ligi. Wszyscy będziemy rozmawiać z zawodnikami - kończy.

Zobacz takżePaweł Zagumny: Z bólem serca musimy ogłosić, że nie będziemy w tym sezonie już dłużej grali
Zobacz także
PlusLiga. Adrian Buchowski: Anulowanie sezonu powinno być ostatnią opcją

Komentarze (0)