Pochodzący ze Szczecina szkoleniowiec pracuje z klubem od początku sezonu 2019/2020 i miał ważny kontrakt do końca kolejnego. Jednak już porozumiał się z władzami PGE Skry, by pozostać w Bełchatowie do końca sezonu 2021/2022.
- To dla mnie ogromne wyróżnienie i dziękuję za zaufanie. PGE Skra to ogromna marka i cieszę się, że klub jest zadowolony ze współpracy w poprzednim sezonie - przyznał Michał Gogol.
- Jestem dumny, że PGE Skra stawia na Polaków, na cały polski sztab. Jesteśmy tak naprawdę jedną z nielicznych drużyn z czołówki, która ma w sztabie tylko Polaków. Ja czuję się w Bełchatowie bardzo dobrze. Klub jest fantastycznie zorganizowany i możemy się skupić tylko na tym, by jak najlepiej grać w siatkówkę. Po poprzednim sezonie mamy jednak poczucie niedokończonej pracy i jest to bodziec do kolejnych wyzwań. Wierzę, że wspólnie będziemy sięgać po same sukcesy - dodał trener PGE Skry Bełchatów.
W minionym sezonie prowadzony przez niego zespół zajął trzecią pozycję w PlusLidze. Awansował również do turnieju finałowego Pucharu Polski. Ten, podobnie jak play-offy nie został rozegrany ze względu na zagrożenie epidemiologiczne.
- Rozmowy prowadziliśmy już w trakcie trwania rundy zasadniczej. Zgadzamy się wspólnie co do drogi, jaką chcemy iść razem. Stąd nasza decyzja o przedłużeniu kontraktu. Chcemy budować stabilność i wizję wspólnej pracy nie tylko przez pryzmat jednego roku. Dlatego łącznie trener będzie z nami pracował przez kolejne dwa lata - powiedział Konrad Piechocki, prezes zarządu KPS Skra Bełchatów S.A.
Jako pierwszy szkoleniowiec Gogol wcześniej pracował w Indykpolu AZS Olsztyn, do którego przeszedł ze Stoczni Szczecin. Klubu, który w trakcie sezonu 2018/2019 ogłosił upadłość i nie dokończył rozgrywek. 34-letni szkoleniowiec miesiąc temu skomentował całą sytuację na Twitterze.
Sezon 18/19 Stocznia.
— Michał M. Gogol (@MMGogol) March 25, 2020
Sezon 19/20 Koronawirus.
20/21
- To jest mój trzynasty sezon w lidze. Klub na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat zbudował bardzo solidną markę na rynku polskiej siatkówki i całego polskiego sportu. Miał kilka pionierskich pomysłów, jak choćby organizacja Final Four Ligi Mistrzów i zapełnianie Atlas Areny. Gdy pracowałem w innych klubach, zawsze mecz z PGE Skrą Bełchatów był dużym wydarzeniem. Gdy żółto-czarni przyjeżdżali jako goście, bilety były wyprzedane, bo każdy chciał zobaczyć tę drużynę - wspomina Gogol.
Kogo będzie miał do dyspozycji w nowym sezonie w klubie? Tu na razie jest jeszcze sporo niewiadomych. Z Bełchatowa odejdzie kapitan Mariusz Wlazły. Mówi się również o transferach do innych klubów Jakuba Kochanowskiego i Artura Szalpuka. Zmienić ma się około 1/3 składu.
Gogol pracę w PGE Skrze Bełchatów łączy z obowiązkami asystenta Vitala Heynena w sztabie reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: Reprezentacja Polski siatkarzy pod wodzą Michała Winiarskiego? "To moje marzenie"