Rok temu kubańska reprezentacja miała spore powody do radości. Do kadry wróciły trzy duże nazwiska z Roberlandym Simonem na czele. Środkowy uważany jest przez wielu za jednego z najlepszych zawodników na swojej pozycji.
Jak się okazuje, powrotów może być więcej. Pięciu siatkarzy rozpoczęło bowiem rozmowy z tamtejszą federacją siatkówki w spawie ponownej gry dla kadry. Patrząc na zeszłoroczny przykład, jest możliwe, by obie strony doszły do porozumienia.
Wśród chętnych na założenie reprezentacyjnej koszulki jest David Fiel. Polscy fani kojarzą środkowego z występów w PGE Skrze Bełchatów w sezonie 2018/2019. Inni zawodnicy chcący porozumieć się z federacją to: Isbel Mesa, Fernando Hernandez, Leandro Macias oraz Yadrian Escobar.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Malwina Smarzek-Godek i jej nowe hobby
Ewentualna zgoda na linii związek - siatkarze może przynieść pozytywne konsekwencje dla siatkówki na Kubie. W reprezentacji będą mogli zagrać gracze obyci z europejską siatkówką. Ponadto możliwe, iż zmieni się podejście do młodych talentów, których w kraju nie brakuje.
Kuba mogła mieć reprezentację należącą do ścisłej światowej czołówki. Z powodu twardych restrykcji dotyczących gry w narodowej drużynie, przynależność krajową w zmienili jednak m.in. Osmany Juantorena, Wilfredo Leon oraz Joandry Leal.
Czytaj także: Angel Trinidad zaczął życie w Warszawie. "W Polsce podoba mi się atmosfera wokół siatkówki"
Czytaj także: PlusLiga. Nowy przyjmujący w Jastrzębskim Węglu. Stanisław Wawrzyńczyk dołączył do zespołu