Przez ostatnie dwa sezony zmagania siatkarskich klubów w Lidze Mistrzów oraz Lidze Mistrzyń można było oglądać na antenach Canal Plus. Teraz ma się to jednak zmienić. CEV w piątek ogłosił, że aż do końca sezonu 2024/2025 to Polsat będzie transmitował najważniejsze rozgrywki siatkarskie w Europie. Telewizja zakupiła nie tylko prawa do transmisji spotkań Ligi Mistrzów oraz Ligi Mistrzyń, lecz także Pucharu CEV oraz Pucharu Challenge.
Prezes CEV Aleksandar Boricić nie ukrywał radości w rozmowie z cev.eu. - Polska była jednym z najważniejszych promotorów naszego sportu dzięki swoim niesamowitym fanom, wiarygodnemu i stabilnemu środowisku siatkarskiemu, a także konkurencyjności swoich drużyn w naszych rozgrywkach. Jesteśmy przekonani, że nasze partnerstwo z Telewizją Polsat zaoferuje nowy dom europejskiej klubowej siatkówce, gdzie polscy fani będą mogli oglądać i cieszyć się produktem sportowym wysokiej jakości przez kolejne pięć sezonów - powiedział Serb.
Powody do zadowolenia ma także dyrektor Polsatu Sport. - Jesteśmy zadowoleni z liczby zespołów, która będzie reprezentować Polskę w europejskich pucharach. Podczas 20 lat istnienia Polsatu Sport nastąpił duży wzrost jakości w tej dyscyplinie, co jest naszym priorytetem. Obecnie w kategoriach popularności, produkcji oraz technologii siatkówka jest na szczycie. Relacja stacji z siatkówką jest tak silna, jak dwie dekady temu - stwierdził Marian Kmita.
W tym sezonie Polskę w Lidze Mistrzów będą reprezentowały aż 4 zespoły: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, VERVA Warszawa Orlen Paliwa, PGE Skra Bełchatów, a także Jastrzębski Węgiel. Zespół z województwa śląskiego będzie walczył w eliminacjach. Z kolei w Lidze Mistrzyń miejsce w fazie grupowej mają zapewnione Grupa Azoty Chemik Police oraz Developres SkyRes Rzeszów, a ŁKS Commercecon Łódź zagra w kwalifikacjach. DPD Legionovia Legionowo weźmie udział w Pucharze Challenge.
czytaj także:
Bartosz Bednorz: Robert Lewandowski to wzór do naśladowania
PlusLiga. Otwarcie Jastrzębskiego Węgla bez kibiców. Powodem "czerwona strefa"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: płynęła ze... szklanką na głowie. Nieprawdopodobny wyczyn Katie Ledecky!