TAURON Liga. Trener E.Leclerc Moya Radomki nie spodziewał się tak świetnego startu. "Trzeba zapomnieć o tych wygranych"

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Riccardo Marchesi
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Riccardo Marchesi

Riccardo Marchesi przyznaje, że nie spodziewał się aż tak świetnego początku sezonu w wykonaniu jego podopiecznych. Po trzech kolejkach E.Leclerc Moya Radomka zajmuje drugie miejsce w tabeli i zaczyna być zaliczana do grona faworytów rozgrywek.

Drużyna z Radomia świetnie rozpoczęła sezon 2020/2021 TAURON Ligi. W pierwszych trzech meczach E.Leclerc Moya Radomka odniosła komplet zwycięstw. Po inauguracyjnej wygranej z zespołem z Bydgoszczy, przyszedł czas na niespodziewany triumf w Policach. W trzeciej kolejce podopieczne Riccardo Marchesiego nie miały większych problemów z pokonaniem #VolleyWrocław (3:0).

- To nie był łatwy mecz. Oczywiście wynik może na to wskazywać. Graliśmy dobrze, ale przeciwnik postawił trudne warunki - zaznaczył trener Radomki. - Prezentowaliśmy równy poziom od początku do końca i to jest najważniejsze. Nasza forma idzie w górę, jednak mamy nad czym pracować. Zdajemy sobie sprawę z naszego potencjału i z tego, że możemy osiągnąć w tym sezonie fajny wynik - kontynuował Włoch.

Podczas meczów gołym okiem można zauważyć świetną "chemię" w radomskiej drużynie. - Dobra, pozytywna atmosfera zawsze musi iść w parze z wynikiem sportowym, to on napędza zespół. Poza dobrym humorem, musimy pamiętać jednak o tym, że najważniejsza jest ciężka praca, ale jednocześnie zadowolenie z niej - podkreślił Marchesi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten film podbija internet. 6-latek szaleje na bieżni mechanicznej

Na twarzy szkoleniowca rewelacji początku rozgrywek bardzo często gości uśmiech. - Jesteśmy szczęśliwcami, ponieważ naszą pracą jest nasza pasja. Nie jest jednak kolorowo, podczas treningów możemy się na siebie złościć, lecz trzeba mieć świadomość, że wszyscy pracujemy na wspólny sukces - zaznaczył.

E.Leclerc Moya Radomka zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli. Czy trener z Półwyspu Apenińskiego spodziewał się tak świetnego początku sezonu w wykonaniu jego podopiecznych? - Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się tak dobrego startu - odpowiedział.

Od razu ostudził jednak hurraoptymizm. - Musimy szybko zapomnieć o dotychczasowych zwycięstwach. Oczywiście są one bardzo fajne i ważne, aczkolwiek sezon będzie bardzo długi i trudny, nie wiadomo, jak on będzie przebiegał. Do tej pory nie zostało odwołane żadne nasze spotkanie. Na pewno rozgrywki nie będą rozgrywane regularnie, trzeba się z tym liczyć. Trzeba więc skupiać się na każdym kolejnym meczu, nie wybiegać myślą zbyt daleko w przyszłość - zwrócił uwagę Marchesi.

Następny pojedynek radomska drużyna ma rozegrać w przyszłą niedzielę. Na ten dzień zaplanowane jest wyjazdowe starcie z Grot Budowlanymi Łódź.

Czytaj także:
>> TAURON Liga. Trzecia kolejna porażka #VolleyWrocław, tym razem z Radomką. "Ta drużyna to jeden z faworytów"
>> Tauron Liga: Developres SkyRes Rzeszów nie miał litości dla beniaminka

Komentarze (0)