"Świątek-Sobota! Iga Świątek coś Ty najlepszego narobiła dziewczyno?! Popłakałem się jak bóbr. Poland Garros!" - napisał Andrzej Wrona na Instagramie po finale gry pojedynczej kobiet podczas wielkoszlemowego turnieju Roland Garros 2020.
19-letnia Świątek w sobotę nie dała żadnych szans Amerykance Sofii Kenin, zwyciężając (więcej szczegółów TUTAJ) mecz finałowy na French Open w dwóch setach (6:4, 6:1). Jest to historyczny wynik polskiego tenisa ziemnego.
"Płakał! To prawda! A ja z nim" - potwierdziła w mediach społecznościowych małżonka siatkarza, Zofia Zborowska-Wrona. Co ciekawe, internauci nie byli zdziwieni ogromnymi emocjami, jakie udzieliły się parze.
Gra Świątek na kortach w Paryżu sprawiła bowiem, że... inni też płakali ze szczęścia. "Wszyscy płakali", "Ogromne wzruszenie", "Wszyscyśmy beczeli", "O mój Boże... Nasza mistrzyni, nasza gwiazda!", "Ach! Tyle wzruszeń" - to wybrane komentarze fanów 31-letniego Wrony.
Świątek po triumfie w tegorocznym Roland Garros, podczas którego zarobiła łącznie (za występy w deblu i singlu) w przeliczeniu z euro ok. 7,5 mln złotych, awansuje na 17. miejsce w rankingu światowym WTA.
Zobacz:
Tenis. Roland Garros. Iga Świątek królową Paryża. Polka w stolicy Francji zarobiła fortunę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pech kolarza! Prowadził w wyścigu, ale... wylądował w krzakach