W ramach 10. kolejki TAURON Ligi w Świeciu doszło do pojedynku sąsiadów w tabeli. Zarówno Joker, jak i #Volley walczą aktualnie o utrzymanie w rozgrywkach. Ewentualne zwycięstwo dałoby jednym bądź drugim złapanie oddechu. Dodajmy, że jeszcze przed rozpoczęciem spotkania wrocławianki spadły na dół tabeli. Wszystko za sprawą punktu zdobytego przez Eneę PTPS Piła w starciu z BKS-em BOSTIK Bielsko-Biała.
Spotkanie lepiej rozpoczęły zawodniczki Jokera, które dość pewnie zwyciężyły w pierwszej partii. Przyczyniły się do tego dwie serie punktowe, po których z 13:12 zrobiło się 21:13 na korzyść miejscowych. Znacznie bardziej wyrównany przebieg miał drugi set, w którym rywalizacja toczyła się niemal punkt za punkt.
W ważnym momencie ręki podczas ataku nie zwolniła Natalia Murek, dzięki czemu przyjezdne wyszły na dwupunktowe prowadzenie w końcówce. Miejscowe również podjęły ryzyko. Po niezłej akcji Wenerskiej i Urbanowicz, która zagrała pomiędzy dwoma blokującymi, zrobiło się 24:24. Próbę nerwów ostatecznie wygrały zawodniczki Wojciecha Kurczyńskiego, wyrównując stan rywalizacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta
Wygrana partia była dla wrocławianek niczym wiatr w żagle. Trzeciego seta rozpoczęły niezwykle efektownie - od prowadzenia 7:1. Okazało się to jednak tylko chwilowe. Punktowa seria przerwana została po przerwie na żądanie trenera Jokera. Niespodziewanie zrobiło się 8:7 na korzyść miejscowych.
Podkreślić należy, że początkowa faza seta była nerwowa, nie brakowało prostych błędów po obu stronach. Ambitnie w ataku próbowała grać Wiktoria Kowalska. Zawodniczki Marcina Wojtowicza kilkukrotnie podejmowały próbę dogonienia rywalek, ale za każdym razem kończyło się to niepowodzeniem i doprowadziło do przegrania kolejnego seta przez Jokera.
Set czwarty był powrotem do rywalizacji punkt za punkt. Siatkarkom ze Świecia tym razem udało się przeprowadzić skuteczną pogoń, po której wyszły na prowadzenie, dzięki czemu zapachniało tie breakiem. Zwłaszcza w momencie, gdy było już 21:18. Po chwili wrocławianki doprowadziły do remisu, m.in. dzięki skutecznemu atakowi Pauli Słoneckiej. Podobnie jak w drugim secie końcówka była wyrównana, ale tym razem szalę na swoją korzyść przechyliły miejscowe, w czym spora zasługa Joanny Sikorskiej.
Rozgrywające dopiero swój drugi mecz po blisko miesięcznej przerwie zawodniczki Jokera nie były w stanie nawiązać walki w decydującym secie. Próbowały kąsać, ale przy stanie 3:9 trudno o odwrócenie losów spotkania. Wrocławianki dowiozły zwycięstwo, opuszczając jednocześnie strefę spadkową, w jakiej na moment się znalazły.
Przyjezdne do triumfu poprowadziła Natalia Murek, która popisała się 77 proc. skutecznością w przyjęciu, zapisała w swoim dorobku ponadto 16 punktów. Tyle samo dołożyła Karolina Fedorek, a aż 20 zdobyła Paula Słonecka przy 53 proc. skuteczności w ataku. W ekipie Jokera najlepiej spisała się Katarzyna Marcyniuk (18 pkt, 62 proc. w przyjęciu i 48 proc. w ataku).
Już w środę #VolleyWrocław czeka kolejny ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie. Rywalkami ekipy Wojciecha Kurczyńskiego będą zawodniczki Enei PTPS Piła. Joker z kolei dopiero w przyszły poniedziałek zmierzy się z BKS-em BOSTIK Bielsko-Biała.
Joker Świecie - #VolleyWrocław 2:3 (25:17, 25:27, 20:25, 25:23, 7:15)
Joker: Wenerska, Marcyniuk, Jurczyk, Sikorska, Kukulska, Urbanowicz, Nowak (libero) oraz Nowacka (libero), Kowalska, Urban, Gorzkiewicz, Muszyńska
#Volley: Murek, Fedorek, Rapacz, Słonecka, Witkowska, Szady, Adamek (libero) oraz Wołodko, Jasek, Pancewicz (libero)
MVP: Natalia Murek (#VolleyWrocław)
Czytaj także:
- Grot Budowlani Łódź na fali. Ugiął się nawet mistrz Polski. "Wybloków nie zapisują, a mamy ich mnóstwo!"
- Niepokojące doniesienia z Jastrzębskiego Węgla. Kolejne zakażenia koronawirusem w zespole