Dzień wcześniej łodzianki długo walczyły z gospodarzem turnieju, siatkarkami Maritzy Płowdiw. Zdołały odwrócić losy spotkania i wygrać je, ale dopiero po tie-breaku, co kosztowało ŁKS Commercecon stratę jednego punktu. Udało się wyrwać dwa oczka do tabeli. Więcej o tamtym starciu przeczytasz TUTAJ.
- To był niezwykle trudny mecz. Zostawiłyśmy na boisku kawał serducha. Pozostało nam jedynie szybko się zregenerować, by w czwartek wrócić na boisko po kolejną wygraną, tym razem z Miluzą - mówiła na antenie TVP3 Łódź Aleksandra Wójcik.
Tym razem trzeba przyznać, że siatkarki z ligi francuskiej okazały się najbardziej hojne ze wszystkich drużyn, z którymi Łódzkie Wiewióry mierzyły się w Płowdiwie, bo w samej pierwszej partii po własnych błędach oddały aż trzynaście punktów. Mimo tego dopiero w końcowej fazie seta biało-czerwono-białe wrzuciły wyższy bieg. W momencie, o którym niedawno mówilibyśmy "druga przerwa techniczna" prowadziły tylko 16:15, a na finiszu wygrały 25:20.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta
W drugiej odsłonie sytuacja była prawie odwrotna, bo łodzianki prowadziły długo i dość wysoko (16:10), a skończyło się minimalną różnicą 25:23. Kolosalną robotę w ataku i zagrywce wykonała Katarzyna Zaroślińska-Król. Podkreślamy też rolę środkowych - Klaudii Alagierskiej oraz Nadji Ninković. Trener ekipy z Miluzy Francois Salvagni dopiero w połowie drugiej części gry sięgnął po Annę Haak i to ona wykonywała znaczącą pracę w ofensywie, choć niewystarczającą do tego, by wygrać tę partię.
Sytuacja nie wymknęła się spod kontroli ełkaesiankom także w trzecim secie. Tu lepszy moment miała na lewym skrzydle Katarina Lazović, która dotąd do bardzo dobrych parametrów w przyjęciu nie potrafiła dołożyć ataku. Lecz to się zmieniło i Serbka zapracowała na nagrodę MVP po meczu, a jej drużyna po wygranej do 20 mogła cieszyć się z wygranej za trzy punkty.
Drużyna trenera Cuccariniego opuszcza więc Bułgarię z pięcioma punktami na koncie. Od 2 do 4 lutego 2021 roku będzie ona gospodarzem turnieju rewanżowego, w którym ponownie zagra z VakifBankiem Stambuł, Maritzą Płowdiw i ASPTT Miluza.
ASPTT Miluza - ŁKS Commercecon Łódź 0:3 (20:25, 23:25, 20:25)
ASPTT: Bugg, Cazaute, Olinga-Andela, Moma Bassoko, Vanjak, Polder, Soldner (libero_ oraz Jaegy, Lamprousi, Novaković, Haak
ŁKS Commercecon: Bongaerts, Lazović, Alagierska, Zaroślińska-Król, Wójcik, Ninković, Saad (libero)
***
VakifBank Stambuł - Maritza Płowdiw 3:1 (25:9, 25:10, 23:25, 25:16)
VakifBank: Ognjenović, Gabi, Rasić, Haak, Bartsch-Hackley, Akman, Orge (libero) oraz Ozbay, Ismailoglu, Gurkaynak, Senoglu, Aykac (libero)
Maritza: Barakowa, Milanowa A., Uszewa, Paskowa, Kamenowa, Aguilera Carbajal, Todorowa (libero) oraz Nikołowa, Drumewa, Milanowa N., Dudowa
# | Drużyna | M | Pkt | Sety | Małe punkty |
---|---|---|---|---|---|
1 | VakifBank Stambuł | 6 | 18 | 18:2 | 498:352 |
2 | ŁKS Commercecon Łódź | 6 | 11 | 12:10 | 501:472 |
3 | ASPTT Miluza | 6 | 6 | 7:13 | 413:466 |
4 | Maritza Płowdiw | 6 | 1 | 6:18 | 452:574 |
Czytaj też: ŁKS Commercecon Łódź naprawił jedną rzecz. "Gdy dziewczyny to zrozumiały, grało nam się łatwiej"