Niespodzianką był fakt, że w wyjściowym składzie kaliszanek oglądaliśmy Aleksandrę Gromadowską. Gospodynie rozpoczęły to spotkanie dość spokojnie, wychodząc na trzypunktowe prowadzenie po ataku blok-aut Zuzanny Góreckiej (16:13). W końcówce w siatkę z drugiej linii zaatakowała Monika Gałkowska, a trener Jacek Pasiński próbował ratować wynik wprowadzając na parkiet Julię Szczurowską wraz z Sylwią Kucharską (22:18). To wszystko było jednak zbyt mało na świetnie dysponowane łodzianki, które pewnie wygrały pierwszego seta 25:21.
Podopieczne Błażeja Krzyształowicza nie myliły się na kontrach, a pomimo ogromnej dynamiki Szperlak ta nie była w stanie utrzymać każdej piłki w grze po stronie przyjezdnych (8:5). Dodatkowo zespół z Kalisza zaczął popełniać błędy własne, nieczyste odbicie Polak przyniosło trzynaste oczko łodziankom (13:7). Przewaga wiceliderek tabeli TAURON Ligi rosła, a po udanym zbiciu Amerykanki po skosie wynosiła już dziesięć punktów (22:11). Górecka nie pozwoliła rywalkom zniwelować rozmiarów porażki w tej partii i zaatakowała nad blokiem przypieczętowując koniec seta (25:14).
Budowlane nękały zagrywką Gromadowską i ta taktyka przynosiła efekty, choć po tym, jak z "pipe'a" zaatakowała Szczurowska obraz gry wyrównał się (6:6). Kaliszanki odzyskały rezon, gdy w ręce duetu Szperlak, Ptak zaatakowała amerykańska prawoskrzydłowa gospodyń i o czas poprosił trener Krzyształowicz (6:9). Szczurowska po przekątnej z Polak rozumiały się bez słów, dobre wejście zanotowała też Bednarek i ten mecz trwał dalej (21:25).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Falcao wciąż "czaruje"
Bezpieczne zagrywki Bednarek umożliwiły drużynie z Kalisza ustawienie szczelnego bloku, po tym, jak w ręce Szczurowskiej i Ptak zaatakowała Fedusio było 2:6. Pożar gasić miała Paulina Damaske, która zastąpiła swoją niższą koleżankę na lewym skrzydle. W najdłuższej akcji spotkania przy szóstej próbie ataku w aut uderzyła Szczurowska i zrobiło się nerwowo (18:19). Po ataku Góreckiej pod górkę łodzianki miały matchballa, a całe spotkanie zakończyła Jones-Perry (25:23).
Grot Budowlani Łódź - Energa MKS Kalisz 3:1 (25:21, 25:14, 21:25, 25:23)
Grot: Lisiak, Nowicka, Fedusio, Górecka, Stenzel (libero), Jones-Perry, Moskwa oraz Lewandowska, Tobiasz, Damaske
Energa: Szperlak, Centka, Polak, Gromadowska, Ptak, Gałkowska, Łysiak (libero) oraz Kucharska, Szczurowska, Bednarek, Mazur
MVP: Maria Stenzel (Grot Budowlani Łódź)
Zobacz również:
Gruzja - kraj gościnności, wina i siatkówki? Anna Kalandadze: Być może będę pionierką
Liga Mistrzyń. Developres SkyRes Rzeszów znów przegrał. Tym razem po pięciosetowej walce