Siatkarki DPD Legionovii Legionowo przegrały 1:3 w zaległym meczu z BKS BOSTIK Bielsko-Biała. To już siódma porażka legionowianek w sezonie. W premierowej odsłonie meczu w DPD Arenie Legionowo gospodynie przegrywały już 13:14, ale seria udanych zagrywek Olivii Różański i dobra gra w defensywie pozwoliła miejscowym zawodniczkom zdobyć siedem oczek z rzędu i odwrócić losy seta. To było jednak wszystko, na co stać było tego dnia drużynę z Legionowa.
- Wiedziałyśmy, że bielszczanki grają w tej chwili bardzo dobrą siatkówkę i widać to po ich ostatnich wynikach. To rzeczywiście był dla nas trudny mecz. Już w pierwszym secie rywalki nam "odjechały", ale udało nam się wykorzystać ich moment słabości i wróciłyśmy na właściwe tory. Od drugiego seta jednak nie potrafiłyśmy znaleźć recepty na to, by zatrzymać ich napór - przyznała po spotkaniu Klaudia Kulig, libero DPD Legionovii Legionowo.
Jeszcze przed Świętami legionowianki podejmą zespół z Wrocławia, a następnie wyruszą w niedaleką podróż do Łodzi i postarają się sprawić niespodziankę w starciu z Grot Budowlanymi Łódź. Jak podkreśla pochodząca z Malborka zawodniczka, przerwa wydaje się być dość odległym tematem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Justyna Kowalczyk i droga na obiad. Nagranie jest hitem sieci
- Uważam, że ciężka praca jest równie ważna, jak zachowanie balansu między treningami a odpoczynkiem. Może rzeczywiście sprawi to, że będziemy wyglądać nieco lepiej fizycznie. Na razie jednak o tej przerwie nie myślimy, bo przed nami dwa mecze do rozegrania, z których chcemy wycisnąć jak najwięcej. Zrobimy wszystko, by wygrać oba te spotkania - zapowiada 23-latka.
Klaudia Kulig o miejsce w składzie rywalizuje z poza-boiskową kapitan legionowianek, Izabelą Lemańczyk. A ściślej rzecz ujmując nie musi tego robić, bo Lemańczyk pojawia się na boisku przy zagrywce rywalek, a zadaniem Kulig jest praca w obronie przy własnym podaniu.
- Szczerze mówiąc, przed sezonem spodziewałam się, że jednak będę skazana na miejsce w kwadracie dla rezerwowych, więc miło się zaskoczyłam. Cieszę się, że mogę pomóc drużynie w obronie. Myślę, że nie jest tajemnicą, że każda libero chciałaby przez cały czas być na parkiecie, bo wtedy jest się bardziej "w grze". Trener jednak ustawia to tak, aby nasza gra przyniosła zespołowi jak największe profity - wyjaśniła Kulig, która podobnie jak w swoich poprzednich klubach, również w DPD Legionovii Legionowo występuje z numerem 16 na koszulce.
Co ciekawe zanim Kulig trafiła do klubu z Legionowa, zdążyła już poznać warsztat trenera Alessandro Chiappiniego. Było to w sezonie 2017/2018 kiedy to włoski szkoleniowiec prowadził drużynę Trefl Proxima Kraków. Ostatnie dwa lata młoda libero reprezentowała barwy Energa MKS Kalisz.
- Trenera Chiappiniego poznałam występując jeszcze w Krakowie, pracowaliśmy ze sobą jeden sezon. Bardzo się ucieszyłam, że będzie mi dane jeszcze raz współpracować z nim w Legionowie, bo uważam, że to świetny trener i poza boiskiem też znakomity człowiek - zakończyła Kulig.
Zobacz również:
Od pierwszego treningu do ekstraklasy w pięć lat. Gdzie zatrzyma się Weronika Szlagowska? [WYWIAD]
Zdecydowanie było komu atakować. Szóstka 8. kolejki Tauron Ligi