Boże Narodzenie. Smutne święta Wilfredo Leona. Jego rodzina została w Polsce

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Wilfredo Leon
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Wilfredo Leon

Zamiast spotkania przy wigilijnym stole, wideokonferencja z żoną i rodziną. Tegoroczne Boże Narodzenie było dla Wilfreda Leona bardzo smutne. Już w niedzielę reprezentant Polski rozegra kolejny mecz.

Pracowity okres świąteczny czeka Wilfredo Leona. Zawodnik Sir Sicoma Monini Perugia 23 grudnia rozegrał spotkanie ligowe, a po raz kolejny na parkiet wyjdzie już w najbliższą niedzielę.

Z konieczności Boże Narodzenie spędził z dala od rodziny, która pozostała w Polsce. W Perugii wprowadzono czerwoną strefę. Z najbliższymi siatkarz kubańskiego pochodzenia miał się połączyć na wideokonferencji.

27-latek przyznał w rozmowie z Polsatem Sport, że w świętach najbardziej lubi jedzenie i... prezenty. - Lubię też wspominanie ostatnich miesięcy, tego, co udało się zrobić w tym roku - powiedział.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale bramka piłkarki w Chile! Tego gola można oglądać godzinami

Leon podkreślił, że kończący się rok był bardzo trudny. Z powodu pandemii koronawirusa nie udało się rozegrać tego, co było w planach. Bardzo chciał wystąpić w reprezentacji Polski.

Wilfredo Leon nominowany został w Plebiscycie "Przeglądu Sportowego" i Telewizji Polsat na sportowca roku. Dla niego jednak najważniejszym celem na nadchodzące miesiące są igrzyska w Tokio, gdzie chciałby dotrzeć do finału.

Czytaj także:
- Dymisja dla trenera, prezent pod choinkę od zarządu Jokera Świecie. Marcin Wojtowicz: Wolałbym tego nie komentować
Jovana Brakocević-Canzian nie myśli o powrocie do kadry. "Teraz trzeba przestrzeni dla młodszego pokolenia"

Komentarze (5)
avatar
obiektywny
26.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Taki kochający mąż i ojciec, "Polak" zostawia rodzinę, porzuca "ojczyznę" i w pogoni za kasiurą wyrusza na obczyznę! 
avatar
erektus
26.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mógł podpisać kontrakt w Polsce a nie teraz marudzić. Zagrał by w paru reklamach i różnica by się zwróciła. Chętnych na pewno by nie zabrakło. 
avatar
oldie
25.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
a juz myslalem, ze pies mu zdechl