Spotkanie w Bydgoszczy dla obu zespołów było pierwszym pojedynkiem ligowym. Zdecydowanie wyżej przed poniedziałkowym starciem stały notowania drużyny z Łodzi. Przyjezdne, odkąd stanowisko szkoleniowca objął Michal Mašek, zdecydowanie nabrały wiatru w żagle, zmniejszając dystans do czołówki. Pałacanki z kolei marzą o grze w play-off. Aby tego dokonać, muszą zacząć wygrywać.
Przebieg pierwszego seta ustawiła serią znakomitych zagrywek Katarzyna Zaroślińska-Król. Przyjezdne objęły prowadzenie 5:0 i dopiero od tego momentu do gry przystąpiły Pałacanki. Bydgoszczanki nie zdołały jednak zagrozić rywalkom nawet przez chwilę. Podopiecznym Piotra Mateli brakowało siły rażenia ze skrzydeł. Kompletnie niewidoczna była Ewelina Żurowska, niewiele lepiej prezentowała się Alexandra Dascalu. Szarpać starała się Regiane Bidias, jednak w pojedynkę niewiele mogła zdziałać. ŁKS kontrolował przebieg seta, aż do stanu 19:24. W końcówce poszalał bydgoski blok, niemal odwracając losy partii. Wojnę nerwów ostatecznie wygrały przyjezdne, wykorzystując błędy rywalek.
Końcówka pierwszego seta dodała gospodyniom wiary w siebie. W drugiej odsłonie miejscowe prezentowały się zdecydowanie lepiej niż kilkanaście minut wcześniej. Na parkiecie pozostała Natalia Lijewska, która w szóstce zmieniła Alexandrę Dascalu. Powróciła również Ewelina Żurowska, stanowiąc spore wsparcie na skrzydle dla Regiane Bidias.
ZOBACZ WIDEO: PŚ w skokach narciarskich. Co kluczem do sukcesów Andrzeja Stękały? Skoczek zwrócił uwagę na ważny element
ŁKS utrzymywał kontakt, ale długo nie był w stanie przełamać przeciwniczek. Udało się dopiero w końcówce. Po raz kolejny o wszystkim zdecydowały zagrywki Katarzyny Zaroślińskiej-Król, rozgrywającej trzysetny mecz w TAURON Lidze. Cegiełkę w postaci skutecznych ataków dorzuciła także Aleksandra Wójcik i efekcie łodzianki po raz drugi przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Szkoleniowiec ekipy znad Brdy eksperymentował składem, aby odmienić losy meczu. Trzeciego seta rozpoczęła na rozegraniu Agata Michalewicz, na prawe skrzydło wróciła Alexandra Dascalu. Miejscowe tak jak w drugim secie, długo posiadały inicjatywę, nie potrafiły jednak powstrzymać Katarzyny Zaroślińskiej-Król. Doświadczona atakująca bezbłędnie kończyła najważniejsze piłki. Umiejętnie grą zespołu kierowała też Aleksandra Pasznik, dobrze rozumiejąca się ze środkowymi Klaudią Alagierską i Nadją Ninković. To właśnie reprezentantka Polski zadała decydujący cios, zatrzymując na prawym skrzydle Aleksandrę Dascalu.
Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz - ŁKS Commercecon Łódź 0:3 (27:29, 21:25, 27:29)
Polskie Przetwory Pałac: Dascalu, Ziółkowska, Hawryła, Żurowska, Mazurek, Bidias, Jagła (libero) oraz Mucha, Lijewska, Reszelewska (libero), Michalewicz;
ŁKS Commercecon: Wójcik, Lazović, Ninković, Bongerts, Alagierska, Zaroślińdska-Król, Saad (libero) oraz Kalandadze, Pasznik.
MVP: Katarzyna Zaroślińska-Król
Czytaj także:
Tauron Liga. Joker Świecie w końcu wygrał tie-breaka! Energa MKS Kalisz pokonany we własnej hali
38 punktów Jones-Perry to zbyt mało na radomianki. "Była nie do zatrzymania, ale to każda z nas zasługuje na uznanie"