Liga Mistrzyń. ŁKS Commercecon Łódź z trzema punktami i niedosytem. Wójcik: Taki błąd nie powinien mieć miejsca
ŁKS Commercecon Łódź pokonał zespół Maritza Płowdiw 3:1. Po spotkaniu języczkiem uwagi była jednak sytuacja z końcówki trzeciego seta. - Na tym poziomie, w tak ważnej końcówce seta, takie błędy nie powinny mieć miejsca - mówi Aleksandra Wójcik.
- Oba mecze z Bułgarkami były bardzo wymagające. Już po pierwszym meczu w Płowdiw wiedziałyśmy, że ta drużyna na pewno się nie położy na boisku i na wygraną musimy solidnie zapracować. Dosyć nerwowo wchodziłyśmy w każdy z setów, ale nie roztrząsajmy tego. Najważniejsze, że trzy punkty są po naszej stronie - powiedziała po spotkaniu Aleksandra Wójcik.
W trzeciej partii przy stanie po 23 błąd przejścia linii środkowej popełniła rozgrywająca Petja Barakowa, ale sędziowie tego nie zauważyli. Na domiar złego zdaniem trenerów i członków sztabu szkoleniowego zawiniła też technologia i akcji nie udało się przerwać.
ZOBACZ WIDEO: Czy Iga Świątek zagra na igrzyskach olimpijskich w Tokio? Psycholog zdradza szczegóły- O co poszło? O to trzeba pytać sztabu. Z tego co wiem challenge był zgłoszony, ale pojawiły się problemy techniczne. Przede wszystkim sądzę jednak, że sędzia powinien takie sytuacje wyłapać. Tym bardziej, że to działo się tuż przed nim i na tym poziomie, w tak ważnej końcówce seta, takie błędy nie powinny mieć miejsca - stwierdziła przyjmująca ŁKS Commercecon Łódź, która w tym kluczowym momencie była chyba najbliżej całego zajścia.
Zanim w ruch pójdą kalkulatory i dowiemy się, które zespoły z drugich miejsc awansują do kolejnej fazy Ligi Mistrzyń, łodzianki muszą po raz kolejny pokonać ekipę z Francji. Teraz jednak nie wszystko zależy już tylko od nich.
- Tym będziemy się martwić już po turnieju. Mimo wszystko cieszymy się tym, że udało nam się wygrać za trzy punkty i myślimy tylko o meczu z ASPTT Miluza - ucięła krótko Aleksandra Wójcik.
Zobacz również:
Liga Mistrzyń. ŁKS Commercecon Łódź pokonał VC Maritza Płowdiw, ale stracił seta. Kosztowny błąd rosyjskiego sędziego?
Siatkówka. Wojna to prehistoria. Zdjęcie Smarzek-Godek i Nawrockiego wyraża więcej niż tysiąc słów