"Mentalnie nie do wytrzymania". Stanowcze słowa polskiej siatkarki
Kibice muszą uzbroić się w cierpliwość, bowiem nic nie wskazuje, aby szybko zobaczyli siatkarki na żywo. Także zawodniczki czeka ciężka przeprawa.
Siatkarka polskiej kadry przyznała w "Przeglądzie Sportowym": - Rozumiem, że w tym momencie jest to jedyne rozwiązanie, ale nie wyobrażam sobie 40 czy 50 dni spędzonych w jednym miejscu. Pokój hotelowy, autokar, hala, autokar i znowu hotel? Jeśli tak by to miało wyglądać, to nie wiem, jak bym wytrzymała.
Smarzek-Godek dodała, że nie wie, jak ma wyglądać funkcjonowanie w "bańce" - co z kontuzjami, jak kontakty z innymi koleżankami z kadry. - Sportowo to jest dobre rozwiązanie, bo lepiej grać w jednym miejscu niż podróżować po całym świecie. Mentalnie to jednak nie do wytrzymania - powiedziała polska siatkarka.
Zawodniczka dodała, że drużyna celuje w medal ME, a jeśli nie uda się wejść do czwórki najlepszych drużyn, przyjmie to jako porażkę.
CZYTAJ TAKŻE Liga Mistrzyń. Malwina Smarzek: Nauczyłam się, że nie mogę się samobiczować
CZYTAJ TAKŻE Liga Mistrzyń. Malwina Smarzek wróciła do Polski po 14 miesiącach. "Trochę się odzwyczaiłam"