Dwukrotna wicemistrzyni Europy zakończyła błyskotliwą karierę. "Impuls do powrotu na boisko nigdy nie nadszedł"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Lonneke Sloetjes
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Lonneke Sloetjes

Atakująca reprezentacji Holandii zawiesiła karierę w zeszłym roku, gdy ze względu na pandemię przerwano sezon w Serie A, a teraz wieku 30 lat definitywnie zakończyła karierę. - Impuls do powrotu na boisko nie nadszedł - mówi Lonneke Sloetjes.

W tym artykule dowiesz się o:

Takiej decyzji utalentowanej gwiazdy reprezentacji Niderlandów nikt się chyba nie spodziewał. Lonneke Sloetjes we wtorek za pomocą mediów społecznościowych ogłosiła, że nie zamierza już wrócić do siatkówki. Ostatnio reprezentowała ona barwy Savino Del Bene Scandicci, Po wznowieniu rozgrywek nie widzieliśmy jej jednak na parkietach Serie A.

- Przez ostatni rok szukałem motywacji do powrotu na boisko. Jednak ten impuls nie nadszedł. Zauważam, że czerpię dużo energii z innych dziedzin życia. Chcę być teraz blisko mojej rodziny - czytamy wypowiedź Sloetjes na portalu volleyball-world.

Sloetjes największe sukcesy odnosiła jako zawodniczka VakifBanku Stambuł, z którym trzykrotnie sięgnęła po mistrzostwo Turcji i dwa razy wygrała rozgrywki Ligi Mistrzyń. W latach 2015 i 2017 dotarła również do finału mistrzostw Europy i była filarem kadry Oranje. Tak o swojej byłej podopiecznej mówi trener Giovanni Guidetti.

- Miałem przyjemność trenować wiele znakomitych zawodniczek, ale "Lonny" znajduje się na szczycie tej listy. Nigdy nie spotkałem kogoś, kto byłby tak lubiany przez sztab, fanów, koleżanki. Była osobą, która reprezentowała nawet więcej ludzkich wartości, niż tych sportowych. Biorąc pod uwagę to, jak wybitną i jak wiele osiągnęła w siatkówce mówi o niej wiele - dodał Guidetti, który od 2008 roku jest trenerem VakifBanku Stambuł.

Zobacz również:
Liga Mistrzów. Wielki mecz polskiej ekipy. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle krok od półfinału!
Liga Mistrzyń: 50. wygrana z rzędu klubu Joanny Wołosz. Magdalena Stysiak próbowała zatrzymać giganta

ZOBACZ WIDEO: Tauron Puchar Polski. Martyna Grajber ucierpiała w finale. "Zamroczyło mnie i nie wiedziałam, co się dzieje"

Komentarze (0)