Liga Mistrzów: Walka o "być albo nie być". PGE Skra Bełchatów marzy o rewanżu i awansie do półfinału

Materiały prasowe / CEV / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: PGE Skra Bełchatów
Materiały prasowe / CEV / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: PGE Skra Bełchatów

PGE Skra staje przed trudnym zadaniem w Lidze Mistrzów. W czwartek bełchatowianie po raz drugi zmierzą się z Zenitem Kazań, któremu do awansu do półfinału rozgrywek brakuje jedynie dwóch setów. Czy polski zespół zdoła odwrócić losy rywalizacji?

Ostatnie tygodnie są dla siatkarzy PGE Skry Bełchatów niezwykle wymagające. Po niedzielnym zwycięstwie w meczu z VERVĄ Warszawa Orlen Paliwa 3:1 i zdobyciu cennego kompletu punktów nie mieli zbyt wiele czasu na odpoczynek. Już dwa dni później wyruszyli w długą podróż na kolejne spotkanie - tym razem rozgrywane w ramach rywalizacji w europejskich pucharach.

Wymagająca droga po awans

Kazań - właśnie to miasto było celem wyprawy zespołu pod wodzą Michała Gogola, który ma przed sobą drugie starcie z Zenitem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Polscy zawodnicy mieli do pokonania ok. 2300 km. Najpierw z Bełchatowa udali się autokarem do Katowic, skąd wylecieli samolotem bezpośrednio do Kazania. Kibice mieli okazję obserwować wszystko to, co dzieje się w trakcie podróży za pośrednictwem mediów społecznościowych klubu.

W rewanżowym meczu z naszpikowaną gwiazdami drużyną z Kazania PGE Skra stanie przed nie lada wyzwaniem. Wszystko za sprawą porażki polskiej ekipy w pierwszym ćwierćfinałowym starciu w hali Energia 1:3. Aby awansować do najlepszej "czwórki" tegorocznej Ligi Mistrzów, bełchatowianie muszą zatem wygrać w czwartek mecz z Zenitem 3:0 lub 3:1, a potem także złotego seta.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ana Ivanović w nowej dla siebie roli. Internauci zachwyceni

"Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe"

Chociaż  do awansu do półfinału LM potrzebuje jedynie dwóch wygranych setów, to siatkarze z województwa łódzkiego nie zamierzają zwieszać głów. - Musimy myśleć pozytywnie. Nie ma czasu na negatywne spostrzeżenia. W czwartek w meczu z Zenitem musimy dać z siebie wszystko i zobaczymy. Mamy bardzo silnego rywala, więc trzeba dać z siebie sto procent - mówi przed meczem serbski atakujący PGE Skry Bełchatów, , cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.

Potwierdzeniem tego, że każdy rezultat jest wciąż realny i że, przywołując słowa Kazimierza Górskiego, "dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe", niech będzie wynik innej rywalizacji w ramach ćwierćfinału LM, w której doszło do włosko-włoskiej batalii między zespołami Sir Sicoma Monini Perugia a Leo Shoes Modena. Po pierwszym gładkim zwycięstwie Modeny 3:0 w rewanżu role zupełnie się odwróciły. Skutkiem tego drugi mecz wygrała ekipa z Perugii (3:0), a w złotym secie tylko potwierdziła swoją dominację (15:5).

Trzy filary PGE Skry Bełchatów

Wszyscy doskonale wiedzą, jakim potencjałem dysponuje zespół pod wodzą Władimira Alekny. To drużyna z tych, które są budowane po to, by zdobywać największe laury, także na arenie międzynarodowej. Patrząc jednak na indywidualne statystyki zawodników Zenitu i PGE Skry w tegorocznej LM, to bełchatowianie wcale nie odstają od swoich najbliższych rywali. Wręcz przeciwnie - w większości plasują się oni na wyższych lokatach.

Przyjmujący bełchatowskiej ekipy Milad Ebadipour jest 2. najlepiej punktującym całych rozgrywek (105 punktów). Z kolei środkowy Mateusz Bieniek zajmuje 3. miejsce wśród najlepiej zagrywających zawodników w LM (12 asów), a przyjmujący Taylor Sander to 4. najlepiej blokujący siatkarz w zestawieniu (15 punktowych bloków). Po stronie rosyjskiego zespołu w statystykach najlepiej prezentują się rozgrywający Aleksander Butko i Loran Alekno oraz atakujący Maksim Michajłow (7. miejsce wśród serwujących - 9 asów).

O tym, czy będziemy cieszyć się z awansu do półfinału LM polskiej drużyny - PGE Skry Bełchatów, czy może tylko jednego naszego rodaka - Bartosza Bednorza i jego ekipy z Kazania przekonamy się w czwartek. Mecz ma rozpocząć się o godz. 16 czasu polskiego. Relację z tego spotkania przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Liga Mistrzów 2020/21, ćwierćfinał - drugi mecz (Kazań):

Zenit Kazań - PGE Skra Bełchatów, czwartek, 4 marca, godz. 16 czasu polskiego
Czytaj także:

Polacy za granicą: Miłosz Hebda z brązowym medalem ligi MEVZA
Koronawirus zaatakował mistrza olimpijskiego

Komentarze (1)
miszajurek
4.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Życzę zawodnikom Skry aby wywalczyli awans a sobie życzę aby tego meczu nie komentowal Pan Kadziewicz.