PlusLiga. Wielkie emocje i zwroty akcji w drugim półfinale. Jastrzębski Węgiel bliżej finału

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Mohammed Al Hachdadi (w ataku) i Angel Trinidad de Haro
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Mohammed Al Hachdadi (w ataku) i Angel Trinidad de Haro

Tie-break rozstrzygnął pełen emocji i zwrotów akcji pierwszy mecz półfinałowy pomiędzy Jastrzębskim Węglem, a VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa. To jastrzębianie okazali się lepsi i są bliżej awansu do finału. MVP został wybrany Jurij Gladyr.

W drugim meczu półfinałowym PlusLigi Jastrzębski Węgiel podejmował VERVĘ Warszawa Orlen Paliwa. W ćwierćfinale fazy play-off gracze z Jastrzębia-Zdroju nie mieli zbyt wymagającego zadania. Bez większych problemów wygrali oba mecze z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.

Z kolei zawodnicy z Warszawy byli o krok od odpadnięcia. Przegrali pierwszy mecz na wyjeździe, a w drugim siatkarze Trefla Gdańsk prowadzili w tie-breaku. Podopieczni Andrei Anastasiego pozbierali się jednak i odnieśli zwycięstwo. W trzecim starciu nie dali już rywalom większych szans i to oni zameldowali się w półfinale rozgrywek.

Początek spotkania był bardzo wyrównany, a wynik oscylował wokół remisu. Warszawianie odskoczyli za sprawą zagrywek Jana Króla i błędów rywali (7:5). Jastrzębianie jednak szybko wyrównali po asie Mohammeda Al Hachdadiego. Gospodarze wywierali coraz większą presję swoim serwisem, wykorzystywali swoje kontry i tym razem to oni odskoczyli od rywali na dwa punkty. Podopieczni Andrei Gardiniego pewnie kończyli swoje pierwsze akcje, do tego dokładali kąśliwe zagrywki. Dzięki asowi Łukasza Wiśniewskiego prowadzili już 20:17. W końcówce jastrzębianie już dominowali i wygrali premierową partię 25:20.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę

Gracze VERVY nie podłamali się nieudanym pierwszym setem i świetnie otworzyli kolejną odsłonę za sprawą zagrywek Igora Grobelnego. Efektowny blok dołożył Andrzej Wrona i jego ekipa prowadziła już 6:2. Gospodarze z czasem przełamali impas w ofensywie, ale warszawianie bez problemów utrzymywali przewagę. Powiększyli ją jeszcze dzięki blokowi Angela Trinidada. Warszawianie kapitalnie czytali grę rywali, nieźle zagrywali, co pozwoliło im zbudować sześciopunktową zaliczkę (19:13). Jastrzębianie nie składali broni, po kontrze zakończonej przez Al Hachdadiego przegrywali już tylko trzema punktami. Za sprawą zagrywek Jakuba Buckiego goście złapali kontakt z rywalami (22:23). VERVA opanowała jednak sytuację, a seta zakończył atak Króla.

Dzięki asowi serwisowemu Trinidada oraz efektownemu blokowi Wrony podopieczni Andrei Anastasiego wypracowali trzypunktową przewagę (8:5). Szybko jednak ją stracili za sprawą kontry Tomasza Fornala oraz dwóch błędów w ofensywie Grobelnego. Jastrzębianie wywierali presję swoją zagrywką, skutecznym atakiem popisał się Wiśniewski i gospodarze prowadzili dwoma "oczkami". Błyskawicznie asem odpowiedział Bartosz Kwolek.

Na chwilę sytuacja się wyrównała, a wynik oscylował wokół remisu. Znakomitą zadaniową zmianę dał Jakub Bucki, który popisał się punktową zagrywką (22:20). Jastrzębianie powiększyli przewagę za sprawą bloku Gladyra. Warszawianie nie zamierzali się poddawać kontry wykorzystane przez Króla i Grobelnego dały im remis (23:23). W ostatniej akcji znakomitym atakiem popisał się Al Hachdadi i to gospodarze objęli prowadzenie w całym meczu.

Blok oraz as Jurija Gladyra dały jastrzębianom dwupunktowe prowadzenie na początku czwartej partii. Warszawianie błyskawicznie wyrównali po ataku Króla. Gracze Anastasiego poszli za ciosem, ich zagrywki sprawiały coraz więcej kłopotów rywalom, po dwóch asach Kwolka wygrywali już 9:6. Po raz kolejny zatrzymany został Król, zastąpił go Michał Superlak. Kolejny wyborny atak Al Hachdadiego sprawił, że na tablicy wyników widniał remis.

Jastrzębianie coraz lepiej czytali grę rywali, wykorzystywali ich błędy w ataku i znowu odskoczyli na dwa punkty. VERVA jeszcze raz wyrównała, tym razem dzięki blokowi Grobelnego. Kąśliwą zagrywkę dołożył Piotr Nowakowski, Wrona wykorzystał kontrę i ekipa ze stolicy prowadziła 20:18. Goście nie dali sobie wydrzeć z rąk zwycięstwa w tym secie, zakończyła go udana akcja Bartosza Kwolka.

Tie-break rozpoczął się od wymiany ciosów w polu serwisowym. Gospodarze wypracowali dwupunktową zaliczkę po kontrze Fornala (3:1). Warszawianie błyskawicznie wyrównali za sprawą zagrywki Superlaka. Obie drużyny popełniły sporo błędów, a wynik oscylował wokół remisu. Jastrzębianie odskoczyli za sprawą uderzenia Al Hachdadiego oraz bloku na Kwolku (11:8). Wrona jednak szybko odpowiedział efektowną "czapą". Po znakomitej zagrywce Buckiego gospodarze mieli trzy piłki meczowe. Mecz zakończyła zagrywka w siatkę Sueprlaka.

Drugi mecz tej rywalizacji odbędzie się w środę 7 kwietnia o 17:30. W przypadku wygranej Jastrzębskiego Węgla to oni awansują do finału. Jeśli wygra VERVA, to zostanie rozegrane trzecie starcie.

Jastrzębski Węgiel - VERVA Warszawa Orlen Paliwa 3:2 (25:20, 23:25, 25:23, 22:25, 15:12).
Stan rywalizacji: 1:0 dla Jastrzębskiego Węgla

Jastrzębski: Wiśniewski, Kampa, Al Hachdadi, Gladyr, Fornal, Szymura, Popiwczak (libero) oraz Bucki, Louati, Kosok

VERVA: Kwolek, Król, Trinidad de Haro, Wrona, Nowakowski, Grobelny, Wojtaszek (libero) oraz Superlak, Szalpuk, Kozłowski

MVP: Jurij Gladyr (Jastrzębski Węgiel)

Czytaj więcej:
Długa bitwa Polaków o finał. Klub Michała Kubiaka wrócił z dalekiej podróży
PlusLiga. Działo się w Suwałkach. Gospodarze zaczęli źle, ale wyszli obronną ręką

Komentarze (0)