PlusLiga. Daniel Castellani pozostanie w PlusLidze. Doświadczony szkoleniowiec podpisał kontrakt na kolejny sezon

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Daniel Castellani
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Daniel Castellani

Były selekcjoner reprezentacji Polski, który w 2009 roku doprowadził Biało-Czerwonych do tytułu mistrzów Europy, na kolejny sezon pozostanie w PlusLidze. Argentyńczyk postanowił przedłużyć umowę z Indykpolem AZS-em Olsztyn.

60-letni Daniel Castellani w 2009 roku sięgnął z reprezentacją Polski po mistrzostwo Europy. Z PGE Skrą Bełchatów. Argentyńczyk trzykrotnie wywalczył tytuł mistrza kraju. W swoim trenerskim dorobku ma również mistrzostwo Turcji z Fenerbahce Stambuł oraz srebro PlusLigi, po które sięgnął z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.

Castellani na ławce trenerskiej Indykpolu AZS-u Olsztyn zasiadł w połowie sezonu 2019/2020, przedwcześnie przerwanego przez pandemię koronawirusa. W stolicy Warmii i Mazur pozostał na sezon 2020/2021. Kolejne rozgrywki mają stanowić kontynuację dotychczasowej pracy.

- O przedłużeniu kontraktu zadecydowały dwa powody. Miniony sezon był bardzo trudny dla każdego. Uważam, że mogliśmy zaprezentować się lepiej. Po rozmowach z władzami Klubu i sztabem szkoleniowym doszliśmy do wniosków, że każdy z nas chce wykonać krok do przodu. Lubię wyzwania, ponadto dobrze czuję się w Olsztynie, to dobre miejsce do rozwoju. Dlatego zdecydowałem się pozostać w Indykpolu AZS - przyznał Daniel Castellani na łamach oficjalnej strony internetowej klubu z Olsztyna.

- Wiem, że trener Castellani miał inne propozycje, ale postanowił pozostać w Olsztynie. Jest świetnym fachowcem i jestem przekonany, że udowodni swoją wartość w kolejnym sezonie PlusLigi - powiedział z kolei Tomasz Jankowski, Prezes Zarządu Piłki Siatkowej AZS UWM SA.

Czytaj także:
PlusLiga. Anastasi docenia klasę rywali, ale nie traci pewności siebie. "To jak oni grali… Mamma mia!" [WYWIAD]

PlusLiga. Świetna dyspozycja Fornala po chorobie. "Mam nadzieję, że forma się ustabilizuje"

ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat wskazał kolejnego Polaka w NBA? "Nie będzie miał łatwo. Dużo się jeszcze może zmienić"

Komentarze (0)