Tauron Liga: kolejna bitwa w finale. Grupa Azoty Chemik Police wrócił z dalekiej podróży

Grupa Azoty Chemik Police przegrał pierwszego i drugiego seta w meczu z Developresem SkyRes Rzeszów. Jego sytuacja w finale Tauron Ligi stawała się bardzo nieprzyjemna. Potrafił ugasić pożar i wygrał cały pojedynek 3:2.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Indy Baijens oraz Jelena Blagojevic PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Indy Baijens oraz Jelena Blagojevic
Już pierwszy mecz w hali Podpromie był doskonałą reklamą rewanżu. Ponad 2,5 godziny walki na wyniszczenie miało szczęśliwe zakończenie dla Developresu, który dzięki zwycięstwu 3:2 zdobył przewagę w serii o mistrzostwo Polski. To Grupa Azoty Chemik Police grał we wtorek pod większym ciśnieniem.

Presja na gospodyniach rosła, ponieważ również w ich hali Developres grał z dużą pewnością siebie. Drużyna z Rzeszowa wygrała pierwsze cztery akcje w meczu i choć Chemik jeszcze odrobił tę stratę, to inicjatywa pozostała po stronie przyjezdnych. Drużyna dowodzona na boisku przez Jelenę Blagojević wygrała 25:21. Była przyjmująca Chemika, a obecnie kapitan Developresu atakowała na zakończenie seta.

Trudno było zatrzymać rozpędzone rzeszowianki. Na środku siatki robiła co chciała Zuzanna Efimienko-Młotkowska, a w punktowanie włączała się stopniowo Kiera van Ryk. Po stronie zespołu Stephane'a Antigi było więcej argumentów, a dysponująca świetnym przyjęciem Marta Krajewska swobodnie rozrzucała piłki. Trudno było wskazać słabszy punkt w dobrze funkcjonującym mechanizmie, czego potwierdzeniem było zwycięstwo 25:21 Developresu w drugim secie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę

Chemik próbował pobudzić się do walki w krytycznej sytuacji. Denerwował się trener Ferhat Akbas, impuls dała wprowadzona z kwadratu rezerwowych Martyna Łukasik i w trzecim secie więcej do powiedzenia miał mistrz Polski. Gra policzanek wciąż wyglądała nieco topornie, ale wspomniana Łukasik, a także Jovana Brakocević-Canzian zaczęły wpychać piłkę w pole Developresu. Partia zakończyła się wynikiem 25:22.

Chemik łapał rytm i wywarł presję na Developresie. W czwartym secie po raz pierwszy można było odnieść wrażenie, że podopieczne Stephane'a Antigi są wyprowadzone z równowagi. Potwierdzeniem były banalne pomyłki Jeleny Blagojević oraz Kiery Van Ryk. Teraz to drużyna z Polic miała wydarzenia pod kontrolą, a jej zwycięstwo 25:16 oznaczało konieczność rozegrania tie-breaka.

W tie-breaku Chemik nie zamierzał wypuścić przeciwnika ze swojego coraz mocniejszego uścisku. Prowadzenie 8:4 przy zmianie stron zdobył dzięki swojemu wiodącemu elementowi gry, czyli blokowi. Przy siatce wykazały się Sinead Jack oraz Marlena Kowalewska. Nie było to banalne zadanie, emocje były do końca, ale gospodynie zamknęły mecz atakiem na 15:13.

Grupa Azoty Chemik Police - Developres SkyRes Rzeszów 3:2 (21:25, 21:25, 25:22, 25:16, 15:13)

Stan rywalizacji: 1:1.

Chemik: Kowalewska, Grajber, Mędrzyk, Jack, Baijens, Brakocević-Canzian, Maj-Erwardt (libero) oraz Bałdyga, Strantzali, Łukasik, Kąkolewska

Developres: Krajewska, Fidon-Lebleu, Blagojević, Stencel, Efimienko-Młotkowska, Van Ryk, Krzos (libero) oraz Kaczmar, Grabka, Lazić, Rasińska, Przybyła (libero)

MVP: Martyna Łukasik (Chemik)

Czytaj także: Co to był za horror! Niemal trzygodzinny bój, ogromne emocje i historyczny awans ZAKSY do finału

Czytaj także: Brutalne pożegnanie Grupy Azoty Chemika Police z Ligą Mistrzyń

Czy finał Tauron Ligi potrwa pięć meczów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×