PlusLiga. Jastrzębski Węgiel nie przestraszył się rywala. "ZAKSA dała nam sporo szans"
Po pierwszym meczu finału PlusLigi to Jastrzębski Węgiel jest bliżej mistrzostwa Polski. Libero gości, Jakub Popiwczak, zdradził, co było kluczem do triumfu w Kędzierzynie-Koźlu.
- Myślę, że szczypać nas nie trzeba, bo my przez cały sezon mówiliśmy, że jesteśmy mocni i potrafimy grać w siatkówkę, jeżeli będziemy wykorzystywać swoje szanse, a tych myślę, że ZAKSA dała nam sporo - skomentował to spotkanie Jakub Popiwczak, libero jastrzębian, w rozmowie z PLS TV.
Zawodnik Jastrzębskiego Węgla dodał, że jego zespół potrafił pokazać, że umie rozegrać kapitalne zawody. Ponadto, jak powiedział, przeciwnik był w niższej formie niż do tego zdążył przyzwyczaić w trakcie trwania sezonu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje gwiazdy reprezentacji Polski. Widoki zapierają dech w piersiach- Cieszę się, że skorzystaliśmy z tego, że nie oddaliśmy tego meczu jak frajerzy i się nie przestraszyliśmy, bo to wielka ZAKSA, tylko wzięliśmy to, po co przyjechaliśmy - dodał Popiwczak.
Jastrzębski Węgiel w przypadku wygranej w niedzielnym meczu, wywalczy mistrzostwo Polski. Triumf Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle sprawi, że konieczne będzie przeprowadzenie trzeciego, decydującego pojedynku.
- ZAKSA w tym sezonie nie zwykła przegrywać, także na pewno będą bardzo podrażnieni. Przyjadą do Jastrzębia i zrobią wszystko, żeby nas pokonać. My będziemy w domu, jesteśmy na prowadzeniu, także zapominamy o tym spotkaniu i wychodzimy rozegrać kolejne dobre zawody. Wtedy mistrzostwo może zostać w Jastrzębiu - zakończył libero.
Mecz Jastrzębski Węgiel - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odbędzie się w niedzielę, 18 kwietnia o godz. 17:30. Tekstową relację live przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
- Ana Bjelica asem w rękawie E.Leclerc Moya Radomki Radom na... przyjęciu. "Mam atakować na maksa"
- Grupa Azoty ZAKSA nie powiedziała ostatniego słowa w finałowej rywalizacji. Toniutti o mistrzostwie: Sprawa jest otwarta