Atanasijević skomentował zwolnienie Heynena. "Początkowo w to nie wierzyłem"

Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Aleksandar Atanasijević
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Aleksandar Atanasijević

Aleksandar Atanasijević, kapitan Perugii, początkowo nie mógł uwierzyć w informacje o Vitalu Heynenie. Selekcjoner kadry Polski w czwartek został zwolniony z klubu. Być może dzięki odejściu belgijskiego trenera Serb wróci do wyjściowego składu.

Wiadomość o zwolnieniu Vitala Heynena z Sir Safety Conad Perugii gruchnęła w czwartkowy wieczór, dzień po przegranym we własnej hali 1:3 pierwszym meczu finałowym Serie A. Informację o zwolnieniu przekazał belgijskiemu trenerowi Gino Sirci, szef zespołu. - Gino podszedł do mnie po czwartkowym treningu i powiedział mi, że chce zakończyć współpracę. Nie mam do niego żalu. Wiem jak myśli, wiem czego chce - mówił w wywiadzie z naszym portalem Heynen. Cała rozmowa do przeczytania tutaj.

I chociaż sam trener przyznał, że nie jest zdziwiony, to ze słów Aleksandara Atanasijevicia wynika, że było to zaskakujące. - Nikt się tego nie spodziewał. Vital wygłosił przemówienie po południu i wydawało się, że wszystko jest w porządku. Jednak wiadomość, że został zwolniony, wkrótce zaczęła się rozchodzić. Początkowo w to nie wierzyłem, ale zadzwonił do mnie Carmine Fontana i wszystko wyjaśnił. Dodał, że chciałby, abym zagrał w kolejnym meczu w Civitanovie, niezależnie od wszystkiego - na łamach serbskiego Sport Klubu komentuje kapitan Perugii.

Carmine Fontana był drugim szkoleniowcem zespołu, teraz objął ster po Heynenie i być może postawi na serbskiego atakującego. Dotąd na boisku w ligowych rozgrywkach pojawił się on tylko w 11 meczach, częściowo było to spowodowane problemami zdrowotnymi, z którymi już się uporał, ale Heynen znacznie częściej stawiał na Thijsa Ter Horsta lub sprowadzonego w trakcie sezonu Macieja Muzaja.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA

- Widzę, że wielu osobom trudno zaakceptować to, że jestem zdrowy, ale nie gram. Postaramy się wygrać przynajmniej jeden z dwóch kolejnych meczów, co w dużym stopniu zmieni sytuację w naszej rywalizacji. Nie mamy nic do stracenia, zamierzamy ich zaatakować, bo co nam pozostało? Oczekuję reakcji całego zespołu, spodziewam się dużo lepszej atmosfery i że znów będzie to ta wesoła Perugia - mówi Serb.

Drugi mecz finałowej serii Perugii z Cucine Lube Civitanova rozpocznie się w niedzielę 18 kwietnia o godzinie 18:00. Rywalizacja toczy się do trzech wygranych meczów.

Czytaj także:
"Szok". Włosi odsłaniają kulisy zwolnienia Vitala Heynena

Komentarze (1)
avatar
Arkadiusz Mochocki
17.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może Heynen, za bardzo myślał już, o Reprezentacji, i grał Muzaj, a nie kapitan Perugii-Atanasijevic.Choć może to Kaczmarek, powinien być w Tokio, jeśli wygra Ligę Mistrzów.